Publicyści oceniają sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. Staniszewski: obecny Sejm i prezydent zostali wpuszczeni w proceduralną pułapkę
Publicyści oceniali w programie #dziejesienazywo obecną sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Ten kryzys został wywołany przez Platformę Obywatelską. Oczywiście, jeżeli się naruszy pewne struktury, to potem łatwiej jest je rozbrajać i ten proces postępuje - mówił Mariusz Staniszewski ("Wprost").
Michał Krzymowski ("Newsweek") wskazywał, że w tym sporze opozycja "przyczepi się" do prezydenta, który nie wykonał orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że oprócz tego, trzeba zwrócić uwagę na "wyczerpanie się formuły Trybunału". - Powoływanie do TK byłych posłów, senatorów, z jednej czy drugiej partii, to jest bez sensu. Trzeba byłoby tę formułę zmienić - powiedział.
- Patrzmy do przodu. Jakimś rozwiązaniem jest propozycja Kukiza. To rozwiązanie jest w miarę sensowne, na pewno jest lepsze od tego, co mamy dzisiaj - dodał Krzymowski.
Z kolei Mariusz Staniszewski ("Wprost"), ocenił, że zapewne całego zamieszania wokół Trybunału by nie było, jeżeli poprzedni Sejm nie zdecydowałby się "na taką karkołomną konstrukcję" i przy udziale sędziów Trybunału nie przygotował tej ustawy w taki, a nie inny sposób. - Specjaliści, eksperci, którzy przygotowywali ekspertyzy dla Komisji Weneckiej zwracali uwagę na to, że obecny Sejm i obecny prezydent zostali wpuszczeni w pewnego rodzaju proceduralną pułapkę - podkreślił.