Ptasia grypa z kurzu
Wirus ptasiej grypy może przechowywać się w
kurzu i być przenoszony z miejsca na miejsce na przykład przez
zwierzęta, na kołach pojazdów lub ubraniu człowieka - powiedziała specjalistka w zakresie chorób wirusowych drobiu,
prof. Elżbieta Samorek-Salamonowicz.
19.10.2005 | aktual.: 19.10.2005 12:51
We wtorek rumuński minister rolnictwa poinformował o kolejnych przypadkach zarażenia ptasią grypą wśród ptactwa (m.in. łabędzi) w delcie Dunaju w Rumunii, w pobliżu granicy z Ukrainą. Z kolei agencja Interfax podała we wtorek wiadomość o padaniu ptactwa domowego w obwodzie tulskim, zaledwie 280 km na południe od Moskwy.
Wyraźnie w tym widać, że marsz wirusa na zachód Europy jest dosyć skuteczny. Niestety póki trwają migracje ptaków, będziemy z niepokojem patrzeć w niebo, aż do połowy listopada - komentuje prof. Samorek-Salamonowicz, kierownik Pracowni Diagnostyki Chorób Wirusowych Drobiu w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym (PIWet) w Puławach.
Jak powiedział dr Wojciech Kania z Zakładu Ornitologii PAN w Gdańsku, wrzesień i październik to czas najbardziej intensywnych migracji ptaków. Przez Polskę mogą przelatywać m.in. ptaki z terenów położonych w Rosji na wschód od południowego Uralu, gdzie potwierdzono obecność ptasiej grypy. Są to m.in. dzikie kaczki, główienki i czernice- tłumaczył. Uspokoił jednak, że kaczki te są u nas pospolite, "ale tylko bardzo nieliczne z nich mogły przybyć stamtąd".
Ptaki z Turcji, Grecji i Rumunii migrują jesienią głównie na południe i południowy wschód, nie przelatując nad Polską - zapewnił ornitolog. Dodał, że polskie ptaki na szlaku swych migracji na zimowiska przelatują także nad Rumunią. Kiedy będą wiosną wracać do Polski, mogłyby przynieść ze sobą wirusa z Rumunii, jeśli nadal utrzymają się tam ogniska choroby - powiedział.
Jak wyjaśniła prof. Samorek-Salamonowicz, czas od momentu zakażenia wirusem H5N1 do śmierci ptaka wynosi od trzech godzin do tygodnia, w zależności od gatunku ptaka i dawki wirusa. Niskie temperatury "konserwują" wirusa. W ciele padłego ptaka w temperaturze 4 stopni Celsjusza wirus H5N1 może przetrwać nawet do 20 dni - zaznaczyła.
Wirus ptasiej grypy H5N1 namnaża się w przewodzie pokarmowym ptaka i jest wydalany wraz z kałem - wyjaśniła profesor. Jeśli chory ptak wydali wirus przez kał, wówczas wirus znajdował będzie się już wszędzie, w kurzu, pyle - powiedziała. Wraz z kurzem wirus może być przenoszony na dalsze odległości na przykład na sierści psa, butach człowieka lub oponach samochodu - tłumaczyła.