Psy jeszcze raz przeszukają miejsce katastrofy
Miejsce katastrofy budowlanej w Katowicach jeszcze raz przeszuka specjalnie przeszkolny pies. Dopiero później wjedzie sprzęt ciężki. Poinformował o tym podkomisarz Grzegorz Wierzbicki z katowickiej policji.
30.01.2006 13:00
Policjant powiedział, że w każdej chwili runąć mogą pozostałości po hali. Mimo to w ruinach pracują prokuratorzy, policjanci oraz inspektorzy, którzy zbierają dokumentację z miejsca katastrofy. Wierzbicki zapewnił, że mimo zagrożenia, eksperci pracować będą do skutku, aż zabezpieczą wszystkie ślady.
Policjant wyraził nadzieję, że pod gruzami nie będzie więcej ciał. Dodał jednak, że liczba ofiar może ulec zmianie. W poniedziałek w Tychach zmarł kolejny poszkodowany. W sumie w katastrofie zginęło 67 osób, a 141 zostało rannych. W szpitalach jest obecnie 77 rannych. Jeden z nich jest w stanie bardzo ciężkim.
Jak relacjonują reporterzy IAR, pod bramę Międzynarodowych Targów Katowickich wciąż przychodzą ludzie, którzy szukają swych znajomych. Nikt nie jest jednak wpuszczany na zagrożony teren.