PSL: związkowcy wiedzieli, że ich argumenty pękną jak bańka mydlana

Przedstawiciele stoczniowej Solidarności i OPZZ wiedzieli, że ich argumenty w konfrontacji z argumentami premiera Donalda Tuska "pękną jak bańka mydlana" - w ten sposób szef klubu PSL Stanisław Żelichowski tłumaczy rezygnację związkowców z uczestnictwa w debacie z szefem rządu.

- Chodziło o to, że miała być debata na oczach opinii publicznej, żeby zwyciężyła siła argumentu, a nie argument siły. Widocznie te dwa największe związki mają tylko argument siły, nie mają siły argumentu i dlatego odmówiły udziału w debacie, bo wiedzą, że ich argumenty pękłyby jak bańka mydlana - powiedział Żelichowski.

Na kilka godzin przed spotkaniem premiera ze związkowcami przedstawiciele Solidarności Stoczni Gdańskiej i OPZZ zapowiedzieli, że nie przyjdą na debatę. Zarzucili Tuskowi, że zapraszając na nią dwa mniejsze stoczniowe związki zawodowe chciał wprowadzić tam "konia trojańskiego".

Dwa pozostałe stoczniowe związki - Związek Zawodowy "Okrętowiec" i Związek Zawodowy Inżynierów i Techników - zapowiedziały, że na debatę przyjdą. Rzecznik rządu Paweł Graś podtrzymał zaproszenie dla wszystkich czterech związków. W przekonaniu Żelichowskiego związkowcy nie mieli konkretnych argumentów, dlatego używając pretekstu wycofali się z konfrontacji z szefem rządu. Jak podkreślił, nie można lekceważyć mniejszych związków, ani decydować, który jest ważniejszy, a który mniej ważny. Zwrócił uwagę, że do mniejszych związków należy część załogi stoczni, która ma prawo myśleć inaczej niż należący do OPZZ i Solidarności.

- Trzeba wszystkich szanować, nie można szanować tylko wielkich. Demokracja nie polega na tym, żeby tylko prawa większości były zachowane, ale polega na tym, żeby respektowane były prawa mniejszości - oświadczył polityk PSL. Zdaniem Żelichowskiego premier w debacie z przedstawicielami związków, które zdecydowały się w niej uczestniczyć, przedstawi swoją argumentację i społeczeństwo się przekona, kto miał rację w całym sporze. - To jest przegrana związkowców, bo nie będą polemizować z tą argumentacją - zauważył Żelichowski.

Wybrane dla Ciebie
Kreml odmawia komentarza. Spotkanie Trump-Putin odwołane z powodu noty?
Kreml odmawia komentarza. Spotkanie Trump-Putin odwołane z powodu noty?
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Polska poderwała myśliwce
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Polska poderwała myśliwce
NIK o likwidacji "kopciuchów". Istotne niedociągnięcia w 5 regionach
NIK o likwidacji "kopciuchów". Istotne niedociągnięcia w 5 regionach
Pogoda szybko się zmieni. Jest najnowsza prognoza pogody
Pogoda szybko się zmieni. Jest najnowsza prognoza pogody
Koszty wyjazdu Hołowni do USA. Podano konkretne kwoty
Koszty wyjazdu Hołowni do USA. Podano konkretne kwoty
Prokuratura zabiera głos ws. zwłok 18-latka. Wiadomo, co po sekcji
Prokuratura zabiera głos ws. zwłok 18-latka. Wiadomo, co po sekcji
Śmiertelny wypadek na obwodnicy Brzegu. Nie żyje policjant
Śmiertelny wypadek na obwodnicy Brzegu. Nie żyje policjant
Dotarł wniosek do Zbigniewa Ziobry. To kluczowy etap
Dotarł wniosek do Zbigniewa Ziobry. To kluczowy etap
Bruksela nie odpuści. Chodzi o embargo na ukraińskie produkty
Bruksela nie odpuści. Chodzi o embargo na ukraińskie produkty
Nowe zagrożenie w Europie. WHO ostrzega przed groźnym wirusem
Nowe zagrożenie w Europie. WHO ostrzega przed groźnym wirusem
Afera ws. działki pod CPK. Robert Telus odpowiada na zarzuty
Afera ws. działki pod CPK. Robert Telus odpowiada na zarzuty
Poszukiwania dronów z 10 września. Komunikat Dowództwa Operacyjnego
Poszukiwania dronów z 10 września. Komunikat Dowództwa Operacyjnego