PSL proponuje "pakt dobrej woli"
PSL proponuje głównym aktorom sceny
politycznej zawarcie paktu dobrej woli na 90 dni - oświadczył prezes Stronnictwa Waldemar Pawlak.
03.10.2006 | aktual.: 03.10.2006 17:24
Szef klubu PiS Marek Kuchciński ocenił tę inicjatywę jako interesującą. Powiedział, że rozumie propozycję Pawlaka jako chęć wejścia do koalicji rządowej na trzy lata - poprzedzonej trzymiesięcznym okresem próbnym.
Natomiast polityk PO Bronisław Komorowski uważa, że PSL występując z propozycją paktu ma dobrą wolę, ale rozmija się z oczekiwaniami społecznymi. Według niego, zdecydowana większość Polaków chce przyspieszonych wyborów.
Jak zaznaczył Pawlak, skoro koalicja konstytucyjna (PiS-PO-PSL) jest nierealna, najlepiej będzie zawrzeć pakt spokoju, który potrwałby do końca tego roku. Zapowiedział rozmowy w tej sprawie m.in. z PiS i z PO.
Dajmy sobie czas na przemyślenie, co jest dla kraju najważniejsze, takie 90 dni na załatwienie tego, co najpilniejsze dla kraju i dla ludzi - zaapelował Pawlak. Jak dodał, jeśli w tym czasie nie zostanie zbudowana trwała większość poparcia dla rządu, to będą wcześniejsze wybory.
Według Pawlaka, pakt umożliwiłby spokojne przeprowadzenie wyborów samorządowych, uchwalenie przez Sejm budżetu i przyjęcie przepisów pozwalających na dobre zagospodarowanie środków Unii Europejskiej.
Jeżeli okaże się, że nie da rady, to po tych 90 dniach, po Nowym Roku - mówiąc potocznym językiem - znowu się w polityce weźmiemy za łby i doprowadzimy do wcześniejszych wyborów - powiedział szef ludowców.
Pawlak nie odpowiedział wprost, czy PSL wejdzie do koalicji rządowej z PiS. Czy sądzicie państwo, że w dzisiejszych, niepewnych czasach, możliwe jest dyskutowanie o rozwiązaniach na trzy lata? Myślę, że o rozwiązaniach na trzy miesiące, na 90 dni można rozmawiać, a na dłużej - pewnie się nie da zbudować żadnego trwałego rozwiązania - zaznaczył.
Jak dodał, PSL zależy na tym, żeby poważnie porozmawiać i nie pogrążać się w niekończących się kłótniach. Będziemy rozmawiać i z PiS, i z Platformą, i z innymi ugrupowaniami. Zależy nam na tym, żeby znaleźć poważne rozwiązania i nie pogrążać się w chaosie - podkreślił szef ludowców.
Pawlak zauważył, że w ostatnim czasie media i politycy prezentują opinię, że to PSL będzie decydował, w jaką stronę potoczą się bieżące sprawy kraju. Gdyby to od PSL zależało, gdyby PSL decydowało, to w naszym kraju byłby spokój i stabilizacja, zajmowalibyśmy się spokojną pracą i tym, co jest najważniejsze dla ludzi i dla gospodarki - zaznaczył.
Pytany, czy w wyborach samorządowych PSL wystartuje razem z PO, Pawlak odpowiedział, że rozstrzygnięcie, z kim wystartuje PSL, ugrupowanie oddało strukturom terenowym. Jak dodał, z tego co wie, jest porozumienie z PO w sprawie niektórych list wyborczych do sejmików wojewódzkich.
Kuchciński powiedział dziennikarzom, że oferta PSL jest dobra i daje szansę na rozpoczęcie rozmów. Jeśli jednak mamy na myśli pakt, który jest powtórką sprzed kilku miesięcy, to chyba nikt poważnie tego nie traktuje - zaznaczył.
Szef klubu PiS chciałby, aby rozmowy z PSL o koalicji rządowej zakończyły się do najbliższego posiedzenia Sejmu, planowanego na 10-13 października. Według niego, jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, nadal aktualna jest alternatywa: większość albo wybory.
Według Kuchcińskiego, rozmowy nt. koalicji z PO są w tym momencie raczej niemożliwe. Platforma tyle razy odmawiała, że trudno mi odpowiedzieć na to pytanie - zaznaczył.
Komorowski powiedział dziennikarzom, że tylko wcześniejsze wybory są jedynym i realnym rozwiązaniem nabrzmiewającego kryzysu politycznego i moralnego, w którym Polska się znalazła. Dodał, że Platforma będzie przekonywać PSL, że lepiej iść do wcześniejszych wyborów niż ryzykować powtórkę z doświadczeń tzw. paktu stabilizacyjnego PiS, Samoobrony i LPR z początku roku.
Polityk PO zaznaczył, że rozumie, iż PSL jest w trudnej sytuacji i przyspieszone wybory niosą dla ludowców duże ryzyko. Dlatego - dodał - Platforma proponuje PSL zmniejszenie tego ryzyka poprzez przyjęcie strategicznej wersji relacji PO i PSL przed wyborami,w czasie wyborów i po wyborach. To wydaje się być lepsze dla Polski i bezpieczniejsze dla PSL - ocenił.