PSL, PiS i prezydent apelują do Tuska
Politycy, którzy gościli w radiowej Trójce, opowiedzieli się za większą kontrolą państwa nad służbami specjalnymi. Odnieśli się w ten sposób do sprawy podsłuchiwania dziennikarzy i prawników przez ABW. Szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak, Jarosław Kalinowski z PSL i Krzysztof Putra z PiS są zgodni: szef ABW Krzysztof Bondaryk i jego zastępca Jacek Mąka powinni zostać zawieszeni, a premier powinien tę sprawę niezwłocznie wyjaśnić.
24.10.2009 | aktual.: 24.10.2009 14:38
Materiały z podsłuchu ABW miały zostać wykorzystane w procesie cywilnym wiceprzewodniczącego Agencji - sprawa wyszła na jaw w zeszły weekend. Zdaniem Stasiaka, służby specjalne powinny zostać włączone w mechanizmy państwa tak, by służyły jego interesom. Szef kancelarii prezydenta skrytykował premiera za brak reakcji w tej kwestii. Jego zdaniem, Donald Tusk zachowuje się tak, jakby to nie była jego sprawa, a przecież - zgodnie z prawem - to szef rządu nadzoruje służby specjalne.
Także wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra z PiS uważa, że Bondaryk i Mąka powinni zostać zawieszeni do czasu wyjaśnienia sprawy. Putra dodał, że Krzysztof Bondaryk, zaangażowany wcześniej w działalność biznesową jako członek kierownictwa ERA GSM, nie powinien w ogóle zostać powołany na szefa ABW. Zdaniem wicemarszałka, obecna sytuacja jest pokłosiem decyzji premiera o mianowaniu Bondaryka na to stanowisko bez konsultacji z prezydentem.
"Nie ma podstaw, by odwołać Mąkę i Bondaryka"
Poseł PO Jarosław Gowin opowiedział się za zwiększoną kontrolą nad służbami specjalnymi. Polityk uważa, że nie ma powodów do odwołania szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, jednak sprawa jego zastępcy Jacka Mąki jest bardziej złożona i należy ją rozpatrywać odrębnie.
Natomiast Ryszard Kalisz z SLD jest zdania, że nie ma podstaw prawnych do odwołania Bondaryka i Mąki. Poseł zwrócił uwagę, że nie złamali oni przepisów, gdyż działali zgodnie kodeksem postępowania karnego.
Eurodeputowany Jarosław Kalinowski z PSL zwrócił uwagę, że w całej sprawie jest bardzo dużo niejasności i premier powinien je rozstrzygnąć, Dodał, że szef rządu nie wydał oświadczenia, z którego wynikałoby, iż Bondaryk i Mąka nie nadużyli władzy. Zdaniem Kalinowskiego, w tej sytuacji właściwe byłoby zawieszenie ich obu do czasu wyjaśnienia sprawy.
Jarosław Kalinowski ocenił, że sejmowa komisja do spraw służb specjalnych powinna mieć uprawnienia, które dadzą jej realny wpływ na działanie tych służb.
Premier Donald Tusk przyznał, że w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mogło dojść do złamania zasad. Premier powiedział, że pojutrze zapozna się z materiałami dotyczącymi tej sprawy.