PolskaPSL atakuje Platformę; Graś: koalicja ma się dobrze

PSL atakuje Platformę; Graś: koalicja ma się dobrze

Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że koalicja PO-PSL ma się dobrze, nie ma w niej zgrzytów, a kontakt koalicyjny jest stały. Jednak politycy PSL zarzucają koalicjantowi, że - przedstawiając bez konsultacji z ludowcami plan rozwoju i konsolidacji finansów publicznych - przygotował "kolejną niespodziewaną zagrywkę", która - ich zdaniem - jest elementem nadchodzącej kampanii wyborczej.

PSL atakuje Platformę; Graś: koalicja ma się dobrze
Źródło zdjęć: © PAP

01.02.2010 | aktual.: 01.02.2010 18:37

Graś powiedział, że w tym tygodniu powinno dojść do rozmowy premiera Donalda Tuska z liderem ludowców, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, na której zostaną wyjaśnione wszelkie wątpliwości.

Rzecznik rządu podkreślił, że kontakt koalicyjny i kontakt Tusk-Pawlak jest stały i oparty na zaufaniu. Zaznaczył, że w zeszłym tygodniu doszło do spotkania koalicyjnego - w składzie Tusk, Pawlak i szefowie klubów. Odbyło się też spotkanie w "cztery oczy" Tuska z Pawlakiem, na którym premier poinformował lidera PSL o swojej decyzji dotyczącej wyborów prezydenckich.

- Nie ma zgrzytów w koalicji PO-PSL, to najbardziej stabilna i dobra koalicja w wolnej Polsce. To, że zdarzają się różnice zdań, poglądów, to normalna sprawa, przecież naszą koalicję tworzą dwie partie. Koalicja będzie trwała - powiedział Graś dziennikarzom w Sejmie.

Podkreślił, że koalicja PO-PSL funkcjonuje już 2 lata, i - według opinii Polaków - nie ma dla niej lepszej alternatywy. - Koalicja funkcjonuje dobrze, bo jest oparta na zasadach partnerskich i na szczerości. Jeśli pojawiają się problemy, zrobimy wszystko, żeby te problemy, jak najszybciej zostały usunięte - zapewnił.

Graś przyznał jednocześnie, że Pawlak ma rację, iż dokument "Plan konsolidacji i rozwoju finansów publicznych" nie jest rządowym dokumentem, a jedynie propozycjami do dyskusji. - Rządową dokumentem stanie się wówczas, gdy wewnątrz koalicji zostaną uwzględnione jego szczegóły i kiedy zostanie przyjęty przez Radę Ministrów w formie konkretnych ustaw - zaznaczył.

Jak dodał, jest spokojny, że plan konsolidacji finansów publicznych - gdy przybierze on formę projektów ustaw - uzyska "bez żadnego problemu" akceptację większości koalicyjnej.

Również wiceszef PO Waldy Dzikowski podkreślił, że nie ma konfliktu w koalicji. - Rolą mediów jest szukanie sensacji i nieporozumień. Ale jeśli PSL rzeczywiście ma do nas pretensje, to nigdy nie uchylamy się od rozmów, nigdy za dużo dialogu i konsultacji - podkreślił. Jak dodał, w najbliższym czasie odbędzie na spotkanie na szczeblu szefów partii - Pawlaka i Tuska, na którym obaj politycy powinni "dogadać różnice".

- Nie widzę tutaj żadnych problemów koalicyjnych, emocje niedługo opadną - ocenił Dzikowski.

Z kolei Eugeniusz Kłopotek (PSL) powiedział w radiowej Trójce, że ludowcy mają polityczną grubą skórę, ale są poirytowani, że to jest kolejna niespodziewana zagrywka PO i premiera. - Czas by było te relacje i wzajemną transmisję poprawić, bo w przeciwnym wypadku coraz częściej może dochodzić do rozbieżności pomiędzy koalicjantami - dodał Kłopotek.

Jednocześnie ocenił, że przedstawiony plan naprawy finansów publicznych to "autorski plan premiera" i "nie wszystko co zostało zaproponowane jest do bani". - Jest wiele dobrych rzeczy, które PSL będzie popierać, ale są również takie propozycje, które wymagają szerszego poparcia - ocenił Kłopotek.

Jak dodał dobre, rozsądne pomysły PSL będzie zawsze popierać. - Ale jeśli będzie coś niemądrego nie będziemy popierać i nie będziemy żyrować każdego pomysłu PO i premiera - stwierdził.

O autorskim projekcie premiera mówi także inny poseł ludowców Janusz Piechociński. Jak podkreślił szef rządu musi przekonać do tego planu nie tylko koalicjanta, nie tylko parlament, ale i opinię publiczną.

Według Piechocińskiego premier "stara się nadać tok debaty publicznej" i jest to element zbliżającej się kampanii wyborczej. W jego opinii, najlepsze byłoby spotkanie ekspertów ekonomicznych prezydenta, z Narodowego Banku Polskiego, Rady Polityki Pieniężnej z przedstawicielami klubów parlamentarnych, aby "porozmawiać i omówić propozycje premiera".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)