Przywrócono prąd w centrum Katowic
Duża część centrum Katowic była pozbawiona dostaw energii elektrycznej. Awaria objęła tę część miasta, gdzie mieści się wiele urzędów, instytucji, szkół oraz sklepów. Niektórzy odbiorcy nie mieli zasilania przez kilkanaście godzin.
28.10.2005 | aktual.: 28.10.2005 19:22
Awarię, do której doszło w nocy z czwartku na piątek, udało się całkowicie usunąć w piątek późnym popołudniem.
Przyczyną awarii było uszkodzenie dwóch zasilających śródmieście kabli średniego napięcia: podstawowego i awaryjnego. Bardzo rzadko się zdarza, by oba te kable uległy uszkodzeniu w tym samym czasie. Powodem mogło być np. osunięcie się ziemi lub osłabienie izolacji biegnącego w ziemi kabla - powiedział rzecznik Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego (GZE) Łukasz Zimnoch.
Jak ocenił, w najbardziej trudnym momencie bez prądu pozostawało około 10 tys. odbiorców. Zaznaczył, że już w piątek rano pracowało siedem stacji transformatorowych z 10 objętych początkowo awarią, zatem dużej części instytucji i mieszkań przywrócono dostawy energii stosunkowo szybko.
W południe prądu nie miała np. katowicka delegatura Najwyższej Izby Kontroli, ale mieszcząca się naprzeciw Kompania Węglowa korzystała z energii normalnie. Prądu nie miał też wtedy wydział gospodarczy Sądu Okręgowego w Katowicach, ale energia była np. w sąsiednim Urzędzie Wojewódzkim i na wydziale polonistyki Uniwersytetu Śląskiego. Na niektórych skrzyżowaniach nie działała sygnalizacja świetlna.
Głównym problemem było zlokalizowanie uszkodzonego kabla. Służbom energetycznym przeszkadzał m.in. panujący w śródmieściu hałas, który źle wpływa na aparaturę, służącą do lokalizowania uszkodzeń biegnących pod ziemią kabli.