Przywódca Hamasu: Izrael musi wymienić więźniów za żołnierza
Przywódca polityczny
palestyńskiego Hamasu Chaled Maszaal oświadczył, że
Izrael musi zwolnić wszystkich trzymanych w więzieniach
Palestyńczyków w zamian za wypuszczenie porwanego pod koniec
czerwca izraelskiego żołnierza.
10.07.2006 13:10
Palestyńczycy są jednomyślni w żądaniach wymiany (izraelskiego) żołnierza na (palestyńskich) więźniów - powiedział szef biura politycznego radykalnego Hamasu. Podkreślił, że opowiada się za pokojowym, spokojnym rozwiązaniem.
Maszaal oskarżył Izrael i Stany Zjednoczone o stosowanie "najgorszego terroryzmu" przeciw Palestyńczykom. Jego zdaniem, Izrael łamie prawo międzynarodowe. Skrytykował też Zachód za milczenie wobec izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy. Celem ofensywy jest uwolnienie porwanego żołnierza.
Palestyńczycy stawiają czoła nieprzerwanym uderzeniom syjonistów, bytu agresywnego i terrorystycznego - zaznaczył Maszaal.
Szef biura politycznego przemawiał na konferencji prasowej w stolicy Syrii, Damaszku. Było to jego pierwsze publiczne wystąpienie od momentu uprowadzenia kaprala Gilada Szalita. Konferencja odbywała się w pilnie strzeżonym hotelu.
Pod koniec czerwca minister sprawiedliwości Izraela Haim Ramon oświadczył, że jest przygotowywany zamach na Maszaala, gdyż to właśnie on wydał rozkaz porwania 19-letniego Szalita.
Izrael już w 1997 roku próbował go zlikwidować. Wówczas dwóch agentów Mosadu (izraelskiego wywiadu) zdołało wstrzyknąć leżącemu w jordańskim szpitalu Palestyńczykowi truciznę, zostali jednak schwytani. Ówczesny władca Jordanii, Husajn ibn Talal, zmusił Izraelczyków do podania Maszaalowi odtrutki w zamian za uwolnienie agentów.