Przyszły minister ds. europejskich: nie odwołamy decyzji ws. przyjęcia uchodźców przez Polskę
- Nie ma podstaw prawnych, by decyzja w sprawie przyjęcia uchodźców przez Polskę została unieważniona. Nie mam co do tego wątpliwości - powiedział na antenie RMF FM przyszły minister ds. europejskich Konrad Szymański. Wypowiedział się również na temat unijnego szczytu, na którym Polska będzie reprezentowana przez Czechy.
12.11.2015 | aktual.: 12.11.2015 09:43
Premier Czech Bohuslav Sobotka potwierdził, że podczas nieformalnego szczytu Unii Europejskiej na Malcie w sprawie kryzysu migracyjnego będzie prezentował nie tylko czeskie, ale także polskie stanowisko, o co poprosiła go premier Ewa Kopacz.
Rozstrzygnięcie tego, kto będzie reprezentował Polskę, stało się konieczne, gdy okazało się, że pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji prezydent zwołał na dzień nieformalnego szczyt UE ws. kryzysu migracyjnego. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji premier dotychczasowego rządu składa dymisję.
- Wokół tej sprawy powiedziano już tyle gorzkich i toksycznych słów w debacie polskiej, że mam poczucie, że straty krajowe są większe niż te straty unijne - ocenił Szymański. Przyszły minister dodał, że w całym zamieszaniu związanym ze szczytem na Malcie "każda ze stron działała w najlepszej wierze". - Ale mamy teraz okres przejściowy, zmianę władzy, więc takie rzeczy mogą się zdarzać - dodał.
Szymański podkreślił, że od kwietnia tego roku nie udało się ustalić, kto poleci na ten szczyt. Zaznaczył również, że po raz kolejny na takie spotkanie nie udaje się minister Piotrowska. - Ona jest jednym tych ministrów, którzy nie mają specjalnej ręki do kwestii unijnych, nie ma do tego serca, pomimo tego, że są to sprawy poważne - ocenił.
Przyszły minister zapewnił również, że nie ma żadnych podstaw prawnych, by decyzja ws. kwot uchodźców została unieważniona. - Nie mam co do tego wątpliwości - zaznaczył. Szymański dodał, że nowy rząd ma zamiar wdrażać tę decyzję w sposób roztropny. - Problemem dla nas był status polityczny tej decyzji. Będziemy przyglądać się przebiegowi spraw, ale na razie powinniśmy się skupić na tym, by Polska współtworzyła z innymi krajami członkowskimi politykę migracyjną - powiedział.
- My chcemy dobrych rozwiązań unijnych. Nie będziemy na pewno rządem, który będzie piłował gałąź, na której siedzi Donald Tusk. To nie jest naszym zmartwieniem nr 1, jaką funkcję pełni. Natomiast będziemy oceniali go obiektywnie - powiedział Szymański w odpowiedzi na pytanie o współpracę nowego rządu z Brukselą.