Trwa ładowanie...
20-10-2014 13:01

Przyszedł do szpitala z chorobą weneryczną - wyszedł w kajdankach

32-letni mężczyzna przyszedł do szpitala podejrzewając u siebie chorobę weneryczną. W czasie wywiadu lekarz zauważył próbę oszustwa i zawiadomił policję. Okazało się, że choroba to nie jedyny problem mężczyzny.

Przyszedł do szpitala z chorobą weneryczną - wyszedł w kajdankachŹródło: KWP Gdańsk
d27zkzx
d27zkzx

"Mężczyzna skradł dane osobowe i podszywa się pod kogoś innego” - takie zgłoszenie dostał dyżurny gdańskiej komendy. Policjant natychmiast wysłał do jednego z pomorskich szpitali patrol. Po przyjeździe na miejsce stróże prawa byli mocno zdziwieni. Równie zdziwiony był pacjent, który nie spodziewał się kryminalnych.

Sprawa kradzieży danych z pewnością nie wyszłaby na jaw, gdyby nie rutynowa kontrola sanepidu. Kontrolerzy przyszli do mieszkania niczego niepodejrzewającego mieszkańca Wielkopolski. Wizyta miała dotyczyć choroby wenerycznej. W związku z tym, że mężczyzna nigdy nie cierpiał na tego typu dolegliwość, powiadomił o przestępstwie policję.

Jak się okazało, 32-latek miał powody, żeby ukraść komuś tożsamość. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym za udział w grupie przestępczej trudniącej się m.in. handlem narkotykami, wymuszeniami i napadami.

- Przy sprawcy znaleziono 10 tys. zł. Na poczet przyszłych kar funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę i samochód wartości ok. 100 tys. zł. Policjanci ustalili, że mężczyzna wielokrotnie posługiwał się danymi personalnymi pokrzywdzonego - powiedziała Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

d27zkzx

32-latek usłyszał cztery zarzuty posłużenia się podrobionym dokumentem. Jest to przestępstwo, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany mężczyzna dzisiaj został przewieziony do aresztu, gdzie zgodnie z dyspozycją sądu ma odbyć karę 4 lat pozbawienia wolności za inne przestępstwa.

Kradzież danych osobowych wbrew pozorom jest poważnym problemem, który dotyczy coraz większej liczby Polaków. Badania pokazują, że 17 proc. z nas padło ofiarą nieuczciwych praktyk. Najczęściej okradane są osoby w wieku od 35 do 44 lat. Metody wyłudzania bywają różne – może to być nawet fikcyjna oferta pracy, z prośbą o podanie prywatnych informacji. Dodatkowo, większość z nas nie wie, gdzie doszło do kradzieży. Hakerzy posiadający cudze dane mogą doprowadzić do nieprzyjemnych sytuacji. Rekordzista chciał dwa lata temu wyłudzić w ten sposób ponad 4 mln złotych.

d27zkzx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27zkzx
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj