Polska"Przyspieszone wybory mogą się odbyć 15 stycznia"

"Przyspieszone wybory mogą się odbyć 15 stycznia"

Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że 15 stycznia 2006 roku mogą się odbyć przyspieszone wybory parlamentarne.

"Przyspieszone wybory mogą się odbyć 15 stycznia"
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

27.10.2005 | aktual.: 27.10.2005 16:51

Przyspieszone wybory uważam za ostateczność, ale wcale ich nie wykluczam. W zaistniałej sytuacji można o nich mówić całkiem realnie - powiedział ustępujący prezydent. Oczekuję, że tego rodzaju stwierdzenia z mojej strony podziałają konstruktywnie i zachęcą Prawo i Sprawiedliwość do budowania wspólnie z Platforma Obywatelską większościowej koalicji - dodał.

Według Kwaśniewskiego, jeśli PiS rzeczywiście chce budować koalicję, powinno wystąpić do PO z daleko idącymi propozycjami.

Prezydent podkreślił, że jego zdaniem nie można jeszcze mówić o kryzysie w państwie. Niewątpliwie jednak nieprawdziwe okazały się zapewnienia zarówno PiS, jak i PO, że tworzenie rządu pójdzie gładko, zwłaszcza po wyborach prezydenckich - powiedział.

Według Aleksandra Kwaśniewskiego, inicjatywa wznowienia rozmów koalicyjnych powinna leżeć po stronie PiS. To Prawo i Sprawiedliwość pierwsze złamało porozumienie. Obiecało przecież Platformie Obywatelskiej stanowisko marszałka Sejmu - powiedział ustępujący prezydent.

Zdaniem prezydenta, jeśli PiS rzeczywiście chce budować koalicję, powinno wystąpić do PO z daleko idącymi propozycjami. Bo - według Kwaśniewskiego - dla Polski w ogóle i Polski w Europie taka koalicja byłaby lepsza.

Polska potrzebuje stabilnego rządu, który nie będzie miał wątpliwości co do np. naszej obecności w UE, budowania pozycji Polski w strukturach europejskich. Rząd mniejszościowy z natury ma mniej możliwości działania. Zwłaszcza, że PiS ma w Europie etykietę partii - dyplomatycznie mówiąc - eurosceptycznej. Tym bardziej wydaje mi się, że w interesie także prezydenta Kaczyńskiego jest, by PO do rządu włączyć - tłumaczył Kwaśniewski.

Prezydent podkreślił, że "źle widzi" ewentualną koalicję PiS z Samoobroną. Bo - jak stwierdził - w takim układzie jest "bardzo wiele nieodpowiedzialności ekonomicznej, która zmniejszałaby zaufanie do Polski w Europie".

Nadzieja umiera ostatnia, więc liczę na to, że jeszcze coś się wydarzy i rozmowy z PO zostaną wznowione - dodał Kwaśniewski.

Źródło artykułu:PAP
piswyboryaleksander kwaśniewski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)