"Podjęłam taką decyzję". Przyłębska o "kuriozalnej sytuacji"

Julia Przyłębska zarządziła publikację ośmiu orzeczeń TK na stronie internetowej trybunału. Chodzi o orzeczenia, których treści nie zostały ogłoszone przez Rządowe Centrum Legislacji. Prezes Trybunału Konstytucyjnego swoją decyzję skomentowała na antenie Radia Maryja.

Julia Przyłębska
Julia Przyłębska
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak

27.07.2024 | aktual.: 27.07.2024 18:42

W dokumencie z 25 lipca Przyłębska podała, że zarządza publikację wyroków na stronie TK "wobec nieznajdującego jakiejkolwiek podstawy prawnej arbitralnego odstąpienia Prezesa Rządowego Centrum Legislacji od konstytucyjnego nakazu niezwłocznego ogłaszania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony (Dziennik Ustaw i Monitor Polski)".

Mowa o wyrokach o sygnaturach: SK 123/20, SK 59/21, U 1/24, K 27/23, U 5/24, SK 140/20, SK 22/21 oraz K 7/24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Julia Przyłębska: Interweniować mógłby pan premier

Przyłębska skomentowała swoją decyzję w sobotę na antenie Radia Maryja, wyjaśniając, że "podjęła taką decyzję po wielokrotnej korespondencji, jaką próbowała wymienić z przewodniczącą Rządowego Centrum Legislacji (Joanną Knapińską - red.)". - To próba trochę pozaustawowego działania Trybunału Konstytucyjnego w tak niezwykle trudnej i nieznajdującej żadnego uzasadnienia w przepisach prawnych praktyce - mówiła Przyłębska.

Według niej sytuacja jest obecnie "kuriozalna" i następuje "anarchizacja prawa".

- Interweniować mógłby pan premier - stwierdziła, dodając, że "takie działanie to wielokrotne naruszanie w różnych aspektach konstytucji przez władzę wykonawczą". - Konstytucja mówi, że sądy i trybunały są odrębną władzą. Ingerowanie w ich działanie jest niezgodne z konstytucją - mówiła.

Przyłębska zastanawia się nad przygotowaniem "objaśnienia tej sytuacji" w dwóch wersjach językowych - polskiej i angielskiej.

Sejm o "osobie nieuprawnionej sprawującej funkcję Prezesa TK"

RCL nie publikuje wyroków w związku z przyjętą 6 marcu br. uchwałą Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego.

Sejm uznał wówczas, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a wiele orzeczeń TK jest dotkniętych wadą prawną. Sejm stwierdził również, że "funkcję Prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona". Jako uzasadnienie podano, że wybór Julii Przyłębskiej został dokonany bez uzyskania wymaganej prawem uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK.

Jak napisano w uchwale: "Niesporne jest, że organy władzy publicznej mają obowiązek przestrzegać Konstytucji, a w szczególności wynikającej z art. 7 Konstytucji zasady legalizmu, zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stoi na stanowisku, że uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy".

Julia Przyłębska uważa jednak, że uchwała ta jest "całkowicie bezprawna".

W 2016 roku ówczesna premier Beata Szydło wstrzymała publikację trzech wyroków Trybunału Konstytucyjnego z marca, sierpnia i listopada 2016 roku. Było to w czasie wdrażania zmian w wymiarze sprawiedliwości przez Prawo i Sprawiedliwość, co odbywało się m.in. przez przejęcie kontroli nad sądem konstytucyjnym. We wstrzymanych przed publikacją orzeczeniach TK stwierdzał m.in. niekonstytucyjność nowelizacji ustawy o TK z grudnia 2015 r. oraz częściową niekonstytucyjność ustawy o TK z lipca 2016 r.

Wyroki zostały opublikowane w połowie 2018 roku, co miało na celu poprawę relacji Polski z Komisją Europejską, która domagała się od polskiego rządu przestrzegania praworządności.

Kiedy doszło do publikacji orzeczeń, odnosiły się one już do nieobowiązujących ustaw, ponieważ w międzyczasie PiS zmienił przepisy.

Czytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (428)