Przyłębska: Biernat dostał książkę Wildsteina zamiast drogiego pióra
Sędzia Łączewski dał zły przykład. Sądy zamiast zajmować się sprawami, szukają pretekstów do ataków i grają na czas - powiedziała prezes TK Julia Przyłębska.
Zdaniem Julii Przyłębskiej, "sądy nie są uprawnione do rozstrzygania o zasadności wyboru prezesa TK". Prezes TK nie pierwszy raz krytykuje sędziego Wojciecha Łączewskiego.
Sędzia Łączewski chce "zaczekać na odpowiedź na pytanie prawne" Sądu Najwyższego dotyczące umocowania prezes TK - poinformowała wcześniej rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie.
Zobacz też: Sędzia Morawski w Oxfordzie
Dziś kończy się kadencja wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Biernata. W Trybunale zastąpi go Andrzej Zielonacki. Przyłębska zdradziła w TVP Info, jaki prezent dała wiceprezesowi TK Stanisławowi Biernatowi. - Pożegnaliśmy go z sędzią Muszyńskim, otrzymał legitymację sędziego w stanie spoczynku, kwiaty i skromny prezent - książkę Bronisława Wildsteina zamiast "drogiego pióra". Prezes TK zaznaczyła, że Wildstein to autor nielubiany przez "te elity, których częścią jest Biernat". Według informacji portalu wPolityce.pl, książka, którą otrzymał wiceprezes Biernat, to „Demokracja limitowana, czyli dlaczego nie lubię III RP”.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Biernat chciał wrócić do pracy od kwietnia i pisał w tej sprawie listy do prezes TK. Przyłębska do 26 czerwca udzieliła mu urlopu wypoczynkowego. Dodała, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie może się go zrzec.
Przyłębska podkreśliła, że decyzja prezydent Warszawy o niestawieniu się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji jest błędna, ponieważ istnieje "domniemanie konstytucyjności ustaw uchwalonych przez Sejm". Decyzję w sprawie konstytucyjności ustawy podjąć może tylko TK. Przyłębska skrytykowała też warszawski ratusz za skierowanie ustawy do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Przyłębska zaapelowała, żeby przestać dzielić sędziów TK na strony polityczne. - Chcemy slużyć społeczeństwu, jesteśmy niezależni - podkreśliła. Prezes TK dodała, że "zna kilka języków i może swobodnie opowiadać za granicą o pracy Trybunału Konstytucyjnego". Być może w ten sposób prezes zmieni wizerunek polskich sędziów, jaki nakreślił podczas słynnego wykładu w Oxfordzie sędzia TK Lech Morawski. - Czołowi polscy politycy są skorumpowani - rząd z tym walczy. Korupcja jest też wśród sędziów np. Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Są na to bezdyskusyjne dowody - mówił sędzia.