Przyjechali na mecz z maczetami i mieczem samurajskim
13 chuliganów z Krakowa, którzy przyjechali
do Zabrza na sobotni mecz miejscowego Górnika z drużyną Lecha
Poznań, zatrzymali policjanci po tym, jak w bagażnikach ich
samochodów znaleźli m.in. miecz samurajski, maczety i siekierę -
poinformował Janusz Jończyk z biura prasowego śląskiej
policji.
Mężczyźni w wieku od 22 do 29 lat przyjechali kilkoma samochodami przed stadion już po rozpoczęciu meczu - twierdzili, że są kibicami Cracovii i chcą dopingować drużynę z Poznania. W trakcie kontroli ich samochodów policjanci znaleźli kilkanaście niebezpiecznych przedmiotów - powiedział Jończyk.
W bagażnikach samochodów krakowskich chuliganów policjanci znaleźli m.in.: miecz samurajski, siekierę, trzy maczety, kilka kijów golfowych i drewnianych trzonków siekier, a także pojemnik z gazem obezwładniającym. Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do zabrzańskiej komendy policji.
Po przesłuchaniu i złożeniu wyjaśnień dziesięciu z nich jeszcze w sobotę zostało zwolnionych do domów. Trzech zatrzymanych natomiast za popełnione wykroczenie stanie przed sądem grodzkim - odpowiedzą za posiadanie niebezpiecznych narzędzi na imprezie masowej. Górnik Zabrze przegrał w meczu 27. kolejki z Lechem Poznań 1:2.