Poruszające słowa. Tak bliski przyjaciel żegna Stuhra

- Był wszechstronnym artystą teatru i filmu, a poza tym był bliskim przyjacielem - mówi Jerzy Radziwiłowicz o zmarłym aktorze Jerzym Stuhrze. Artysta zmarł w wieku 77 lat.

 Przyjaciel żegna Jerzego Stuhra w poruszających słowach
Przyjaciel żegna Jerzego Stuhra w poruszających słowach
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński

09.07.2024 | aktual.: 09.07.2024 12:16

Jak podkreślił w rozmowie z PAP aktor Jerzy Radziwiłowicz, informacja o śmierci Stuhra to "bardzo przykra wiadomość". - Jest to bardzo bolesne, ponieważ odchodzą przyjaciele. Będzie bardzo smutno bez niego - dodał.

- Jurka znam od dziesięcioleci. Razem przyszliśmy do Starego Teatru lata temu i od tej pory byliśmy sobie bliscy. Spektakl, który zrobiliśmy z Andrzejem Wajdą, czyli "Zbrodnia i kara", którą graliśmy z 250 razy razem, bardzo nas do siebie zbliżył - wspominał.

Aktor podkreślił, że bardzo dobrze wspomina pracę ze Stuhrem. - Oprócz tego, że był świetnym aktorem, był również niezwykle lojalnym partnerem na scenie - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Był wszechstronnym artystą teatru i filmu"

Przypomniał także, że aktorstwo było tylko jednym z pól działalności Stuhra. - Był człowiekiem nieograniczonym. Również reżyserował filmy, był świetnym kabareciarzem, za młodu prowadził "Spotkania z balladą". Był wszechstronnym artystą teatru, filmu, a poza tym bliskim przyjacielem - powiedział Radziwiłowicz.

Aktor wskazał także na ostatnią rolę Stuhra, jaką była postać Stanisławskiego w spektaklu "Geniusz" wystawianym na scenie Teatru Polonia w Warszawie.

- To była wspaniała, wstrząsająca rola. Oglądałem to z niezwykłym wzruszeniem, ponieważ takiego Stuhra jeszcze nigdy nie widziałem wcześniej. Było to związane m.in. z tym, że miał pewne trudności natury zdrowotnej. Dało to jednocześnie niezwykły, wzruszający, efekt - powiedział Radziwiłowicz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (139)