Świat"Przyjąć Finlandię do NATO i dozbroić kraje bałtyckie"

"Przyjąć Finlandię do NATO i dozbroić kraje bałtyckie"

Wobec prób odzyskania przez Rosję strefy
wpływów w byłych republikach dawnego ZSRR, priorytetem polityki
USA powinno być przyjęcie do NATO Finlandii i dozbrojenie Litwy,
Łotwy i Estonii - uważa czołowy publicysta "Washington Post" Jim
Hoagland.

14.09.2008 | aktual.: 14.09.2008 20:39

Jest to - jego zdaniem - ważniejsze obecnie niż starania na rzecz rozszerzenia NATO na Gruzję i Ukrainę, co do czego sojusz jest podzielony.

"Rosja rozwija wszechstronną strategię wykrwawiania Ameryki na całym świecie. Zamiary Kremla - stworzenie nowego ładu światowego w oparciu o rosnącą słabość USA - ujawniły się ze zdumiewająca jasnością i szybkością w ostatnich trzech miesiącach" - pisze Hoagland w artykule zamieszczonym w niedzielnym numerze waszyngtońskiego dziennika.

Publicysta przypomina wystąpienie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, w którym w formie "pięciu zasad" polityki międzynarodowej przyznał on m.in. Rosji prawo do sfery "uprzywilejowanych interesów" w państwach dawnego ZSRR i innych sąsiednich krajach.

"Nie wypowiedzianym dodatkiem do tej piątej zasady Miedwiediewa jest założenie, że USA i ich partnerzy w NATO nie są wystarczająco silni, aby oprzeć się tej doktrynie hegemonii" - pisze Hoagland.

Jego zdaniem, ścisła współpraca prezydenta George'a W. Busha z proamerykańskim prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym zapobiegła na razie wykorzystaniu przez Rosję konfliktu w Gruzji do podzielenia Waszyngtonu i jego sojuszników z NATO, ale "wbijanie klina pozostaje podstawowym celem polityki rosyjskiej, której musimy się przeciwstawić".

"Można to osiągnąć najlepiej przez skupienie się na północnej flance Rosji, gdzie NATO jest zjednoczone i stosunkowo silne, zamiast wikłać się w nowe spory na temat roli NATO na Kaukazie i na Ukrainie, gdzie sojusz jest jeszcze podzielony" - pisze Hoagland.

"Czas, aby Bush i inni przywódcy NATO przyznali wysoki priorytet rozmowom z Finlandią, która rozważa przyłączenie się do NATO. Jeżeli Finlandia się dołączy, Szwecja może pójść jej śladem. Członkowie NATO powinni również zacząć wzmacniać obronę trzech bałtyckich członków sojuszu: Litwy, Łotwy i Estonii, jak sugerował to ostatnio ambasador amerykański w NATO Kurt Volcker. Przeprowadzenie niezapowiedzianych wspólnych manewrów z państwami bałtyckimi byłoby jednym ze sposobów przyciągnięcia uwagi Rosji" - czytamy w artykule.

Według publicysty "Washington Post", "kroki te byłyby dużo skuteczniejsze niż jawnie polityczne wysiłki Busha, by raz jeszcze poprzeć objęcie Gruzji i Ukrainy planem członkostwa w NATO na konferencji sojuszu w grudniu".

"Byłaby to tylko donkiszoteria, destrukcyjny gest bez żadnych szans na sukces" - pisze Hoagland.

Amerykańska propozycja objęcia Gruzji i Ukrainy Planem Działań na rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP) nie została przyjęta na kwietniowym szczycie sojuszu w Bukareszcie wskutek sprzeciwu jego zachodnioeuropejskich członków. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)