"Przyczyną wypadku Mi-24 nie była usterka techniczna"
Komisja badająca okoliczności lutowej
katastrofy koło Torunia śmigłowca Mi-24 wykluczyła jako przyczynę
wypadku usterkę techniczną maszyny - poinformował
rzecznik MON Robert Rochowicz. Dodał, że komisja "jest w trakcie ostatniego etapu pracy -
wnioskowania".
- W trakcie szczegółowego zbierania informacji wykluczono niektóre z hipotez, które standardowo stawiane są po zaistnieniu każdego wypadku - wskazał Rochowicz. - Komisja wykluczyła usterkę techniczną śmigłowca - ujawnił.
Jak dodał, "jako prawdopodobne powody, do czasu podpisania przez Ministra Obrony Narodowej raportu, pozostają w dalszym ciągu dwa czynniki: środowiskowy oraz ludzki".
- Informacja o stanie technicznym śmigłowca w momencie katastrofy pozwoliła jednostkom wyposażonym w Mi-24 na powrót do normalnego trybu eksploatacji - podkreślił rzecznik MON.
Do katastrofy śmigłowca z 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego doszło 27 lutego na poligonie koło Torunia, podczas programowego szkolenia lotniczego przygotowującego do pełnienia misji w Afganistanie. Zginął w niej drugi pilot por. Robert Wagner. Pierwszy pilot i technik pokładowy zostali ranni; obaj wracają do zdrowia w swych domach.