Przychodnie POZ przyjmują już pacjentów na Śląsku

Rano po niemal 15 godzinach negocjacji, osiągnięto porozumienie pomiędzy lekarzami Porozumienia Zielonogórskiego, a Ministrem Zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. Lekarze zrzeszeni w PZ otworzyli swoje gabinety. Gabinety w woj. śląskim są dostępne dla pacjentów.

Przychodnie POZ przyjmują już pacjentów na Śląsku
Źródło zdjęć: © Fotolia

W związku z brakiem porozumienia resortu zdrowia z PZ w sprawie kontraktów na 2015 r., część lekarzy po 1 stycznia nie otworzyła swoich przychodni i gabinetów. Punktami spornymi między resortem a PZ były m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Tuż przed rozpoczęciem negocjacji umowy nie podpisało ok. 25 proc. gabinetów.

W woj. śląskim najgorzej wyglądała sytuacja w Jastrzębiu Zdroju, gdzie do 5 stycznia umowę z NFZ podpisało zaledwie 5 proc. gabinetów. Poza Jastrzębiem niewiele umów zawarli też lekarze POZ m.in. w Rybniku, Żorach, Gliwicach, Czechowicach-Dziedzicach. W miejscowościach, w których tylko część lekarzy POZ przedłużyła swoje umowy, zawarto dotąd łącznie 60 umów na zastępstwo - ze szpitalnymi oddziałami ratunkowymi, izbami przyjęć oraz placówkami udzielającymi pomocy nocnej.

Prezes NFZ zobowiązał się do ogłoszenia w dniu dzisiejszym zmienionego zarządzenia zawierającego wynegocjowane zapisy. Nie osiągnięto całkowitego porozumienia, natomiast kluczowe aspekty dla lekarzy PZ doprowadziły do konsensusu. Po pierwsze, umowy będą aneksowanie od 1 stycznia 2015 z zachowaniem ważności deklaracji i numerów recept. Po drugie, w trakcie obowiązywania umowy jej zapisy nie mogą być zmienione bez zgody drugiej strony. Dalsze punkty porozumienia stanowią, iż harmonogramach pracy lekarzy obowiązuje zapis pomiędzy 8:00 a 18:00. Ponadto zlikwidowano konieczność corocznego potwierdzania rachunku bankowego. Uzgodniono, że umowy będą trwały maksymalnie 12 miesięcy.

Możliwość wydawania karty onkologicznej będzie przedmiotem dalszych debat i uzgodnień. W pierwszych dniach nowego roku normalnej opieki pozbawionych było – jak informowała dyrekcja śląskiego oddziału NFZ – nawet 1 mln mieszkańców. Do 5 stycznia liczba ta przekroczyła 1,5 mln. mieszkańców.

- Nie ma gdzie się zgłosić. Wszystko pozamykane. Człowiek by umierał, a pogotowie powiedziało, że przyjadą tylko w nagłych warunkach – powiedziała jedna z osób oczekująca na przyjęcie w szpitalnym oddziale ratunkowym.

Na szczęście rano, tuż po osiągnięciu wstępnego porozumienia pomiędzy lekarzami PZ a ministrem zdrowia, rozpoczęły swoją pracę strajkujące gabinety lekarskie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)