Przeżyli zasypani przez lawinę

30-letni Nikołaj Niesterow i 18-letni Anatolij Lektylen z ciężkimi odmrożeniami zostali odtransportowani na pokładzie śmigłowca Mi-8 do najbliższego szpitala

Dziewięć pozostałych osób, w tym czworo dzieci, prawdopodobnie zginęło pod lawiną. Służby ratownicze informowały, że ich ciała udało się zlokalizować.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że ofiary to członkowie brygady hodowlanej spółdzielni "Drużba", którzy pragnąc ukryć się przed burzą śnieżną ustawili namiot u stóp wzgórza pod śnieżnym nawisem.

Nie wiadomo, kiedy doszło do tragedii. Łączność radiowa z hodowcami reniferów została przerwana 11 stycznia, lecz spółdzielnia powiadomiła o tym władze dopiero w pięć dni później.

W poniedziałek ratownicy odnaleźli obozowisko hodowców, przysypane kilkumetrową warstwą śniegu.