Przeżył 8 dni w buszu, pijąc mocz i jedząc liście
Kenijski pilot, który - po katastrofie helikoptera - przeżył ponad tydzień w buszu, jedząc liście i pijąc własny mocz, powiedział, że nadal będzie latał. W ciągu dwóch lat przeżył już dwie katastrofy.
Kapitan Solomon Nyanjui śmiertelnie się przestraszył, gdy jego helikopter rozbił się 15 listopada. Pilot leciał z Isiolo do stolicy Kenii - Nairobi. Gdy spadł niedaleko pokrytej śniegiem góry Kenia, ocaliła go gęsta roślinność, zmniejszając prędkość maszyny.
Zdałem sobie sprawę, że nawet liście są słodkie, gdy jadłem je w dżungli - powiedział Nyanjui w szpitalu. Pilot był poszukiwany przez pracowników Kenya Wildlife Service. W czasie ulewy chował się do wraku helikoptera. Widziałem helikoptery nade mną, ale piloci nie mogli mnie zauważyć - powiedział.
Po dwóch dniach, po znalezieniu niemal całkowicie rozładowanej baterii do telefonu, udało mu się wysłać sms-a, który okazał się pomocny dla poszukiwaczy. Po siedmiu dniach pilot znalazł strumień i wkrótce go odnaleziono.
Tłum. A. Przegaliński, źródło: Reuters