Przez dwa dni nikt nie widział zmarłej przed supermarketem
Samochód ze zmarłą kobietą na miejscu kierowcy prawdopodobnie przez dwa dni stał na parkingu przed białostockim supermarketem ABC, w centrum miasta. Codziennie przechodzi tędy tysiące osób - pisze "Gazeta Wyborcza".
Rodzina szukała Ireny B. od czwartku. Sąsiadka widziała ją rano, jak wyjeżdżała autem z garażu. Przechodzień zainteresował się zastygłą w bezruchu kobietą w sobotę rano. Irena B. prawdopodobnie dostała zawału - relacjonuje "Gazeta".
Jak to możliwe, że przez dwa dni i dwie noce nikt nie zainteresował się autem i siedzącą wewnątrz martwą kobietą - nie może zrozumieć mąż Ireny B. (PAP)