Przewiezieni z Kosowa policjanci czują się dobrze
Czterej ranni policjanci, którzy we wtorek
zostali przewiezieni do Polski z Kosowa przechodzą obecnie badania
w szpitalu MSWiA. Jak zapewnił rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski - czują się dobrze.
Sokołowski poinformował, że komendant główny policji polecił komendantom wojewódzkim, by w razie konieczności bliscy rannych funkcjonariuszy przewożeni byli policyjnymi autami do szpitala w Warszawie. Czterej policjanci są z jednostek w Gdańsku, Kielcach, Krakowie i Bydgoszczy.
Przechodzą obecnie badania. Jeden z nich ma odłamek - po wybuchu granatu - w kolanie. Lekarze muszą zdecydować w jaki sposób zostanie on usunięty - dodał rzecznik.
Wśród rannych jest też policjant, któremu odłamek utkwił w brzuchu. Przeszedł on już operację w amerykańskim szpitalu. Jak poinformowali nas lekarze, na szczęście nie zostały uszkodzone narządy wewnętrzne - zaznaczył Sokołowski.
Policjanci przylecieli do kraju wraz z delegacją, która poleciała do Kosowa po poniedziałkowych zamieszkach. Zostało w nich rannych 28 polskich funkcjonariuszy, ośmiu z nich nadal jest w tamtejszych szpitalach, trzej być może wrócą do Polski.
Lekarze nie wyrazili zgody na ich podróż w poniedziałek - podkreślił Sokołowski. Jak dodał, życiu żadnego z rannych policjantów, którzy zostali w Kosowie nie zagraża niebezpieczeństwo. Podobnie jak ich koledzy, którzy są już w Polsce mają głównie obrażenia nóg i rąk spowodowane odłamkami granatów.
Do zamieszek doszło w poniedziałek rano podczas szturmu policji ONZ i żołnierzy sił pokojowych KFOR na gmach sądu w Kosovskiej Mitrovicy, zajęty trzy dni wcześniej przez Serbów. Polacy - 52 policjantów - ochraniali budynek od zewnątrz. Gdy wyprowadzano z niego Serbów, w kierunku funkcjonariuszy poleciały kamienie, granaty i prawdopodobnie ładunki wybuchowe domowej roboty. 16 z Polaków zostało poważniej rannych - przewieziono ich do szpitali. Pozostali zostali opatrzeni w bazie.
Wiceminister SWiA Adam Rapacki, który razem z wicepremierem, ministrem SWiA Grzegorzem Schetyną i szefem policji Andrzejem Matejukiem był po zamieszkach w Kosowie, poinformował, że tamtejsza prokuratura prowadzi już śledztwo dotyczące zamachu na funkcjonariuszy.
W zamieszkach ranni zostali też m.in. ukraińscy policjanci. Jeden z nich na skutek odniesionych ran zmarł w szpitalu.
W misji w Kosowie uczestniczy 115 polskich policjantów. Uczestniczą oni w pokojowej misji ONZ na terenie Kosowa od 2000 roku. Nasz kontyngent składa się z Jednostki Specjalnej Polskiej Policji (JSPP) liczącej 115 funkcjonariuszy i 10 ekspertów.