Przesunięcie terminu zgłaszania kandydatów na premiera

"Miałem takie prośby, ale decyzji nie podjąłem, czekam na wniosek pisemny. Jeżeli wpłynie, to będę rozważał przesunięcie, bo to niewiele zmienia, skraca tylko czas na ewentualne przygotowanie się potencjalnego kandydata" - powiedział marszałek Oleksy.

"Zakładam, że miałoby to służyć sfinalizowaniu działań, które wnioskodawcy mają na myśli. Nic nie wskazuje na to, żeby to miało służyć obecnemu kandydatowi" - dodał.

Podkreślił, iż żeby zmieścić się w konstytucyjnym wymiarze czasu, mógłby przedłużyć ten termin tylko do środy do godz. 8 rano. Przypomniał też stanowisko SLD, który nie zamierza wysuwać na tym etapie kandydatury prof. Marka Belki.

Dwa tygodnie, które konstytucja daje Sejmowi na wybranie rządu upływają 28 maja. Na sejmowym etapie posłowie najpierw wybierają premiera, a później przedstawiony przez niego skład Rady Ministrów. W obu przypadkach wybór dokonywany jest bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 230 posłów. Na razie wygląda na to, że szanse na etapie sejmowym, jeśli w ogóle zostanie zgłoszony jakiś kandydat na premiera, są nikłe.

Szef SLD Krzysztof Janik ocenił w piątek, że chyba nie ma potrzeby, aby Sojusz wystawiał w drugim konstytucyjnym kroku kandydaturę Marka Belki na szefa rządu. Argumentował, że Belka jest premierem, wszystko wskazuje na to, że będzie, więc nie ma potrzeby czynienia "dodatkowych spektakli". Według Janika, zgłoszenie Belki można by rozważać gdyby do momentu, w którym upływa termin przedstawiania kandydatur, udało się zgromadzić dla niego większość 231 głosów.

Marszałek Oleksy poinformował też w Bytomiu, że zamierza wprowadzić do porządku obrad w przyszłym tygodniu głosowanie nad raportem pos. Anity Błochowiak z prac komisji śledczej w sprawie Lwa Rywina. "Zamierzam wprowadzić do porządku obrad w przyszłym tygodniu, po konsultacji z prezydium i poddać to głosowaniu po debacie, ponieważ trzeba zakończyć tę sprawę - wyjaśnił Oleksy.