Przestępstwo w samej komisji ds. pedofilii. Są wnioski o odwołanie
Karolina Bućko, przewodnicząca państwowej komisji ds. pedofilii, potwierdziła podczas konferencji prasowej, że złożyła wniosek o odwołanie dwóch członków komisji. - Nie wyobrażam sobie kontynuowania współpracy - przyznała.
29.04.2024 | aktual.: 29.04.2024 13:36
- Wnioski są związane z zarzutami dotyczącymi mobbingu ze strony dwóch członków komisji. Nie wyobrażałam sobie dalszej współpracy z takimi osobami - mówiła przewodnicząca.
Bućko podczas konferencji prasowej potwierdziła, że wniosek o odwołanie złożyła 19 lutego lutego, dwa miesiące po objęciu przez nią funkcji przewodniczącej komisji.
- Na samym początku spotkałam się z historycznymi zarzutami mobbingu wobec członków komisji, nie dotyczy to sytuacji, kiedy ja byłam przewodniczącą komisji. Wobec innych materiałów, które dotycząc również mobbingu wobec pracowników, co biorąc pod uwagę materię, jaką ta komisja się zajmuje, nie wyobrażałam sobie kontynuowania tej współpracy. Nieskazitelny charakter i wysokie morale jest niezbędne do rozstrzygania w innych sprawach - podkreśliła Bućko. Przewodnicząca dodała, że skargi złożyli pracownicy i członkowie komisji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby tolerować niestosowne zachowania. Dobro pracowników jest dla mnie niezwykle ważne - podkreliła.
- Również mój poprzednik zgłaszał zarzuty do byłej marszałek Sejmu Elżbiety Witek, jednak wtedy ta kwestia nią ujrzała światła dziennego - przyznała Bućko. Równocześnie podkreśliła, że jej poprzednik, Błażej Kmieciak, aby chronić pracowników, ograniczył ich kontakty z członkami komisji, wobec których pojawiły się zarzuty.
Afera w komisji ds. pedofilii
Jak w poniedziałek poinformował Onet, do rąk Marszałka Sejmu Szymona Hołowni trafił wniosek o odwołanie dwóch członków Państwowej Komisji ds. pedofilii. Karolina Bućko tłumaczy, że jako przewodnicząca nie może karać ani odwoływać członków komisji. Jak wynika z ustawy, ta kompetencja należy do Sejmu.
- Zgodnie z procedurą odwołać może ich tylko Sejm, stąd wniosek do pana marszałka. Ja wielokrotnie apelowałam o zmianę postępowania, ale to nie przynosiło skutków - dodała przewodnicząca.