PolskaPrzesłuchiwany usiądzie zamiast stać

Przesłuchiwany usiądzie zamiast stać

Krzesło dla przesłuchiwanych świadków zamiast
długotrwałego stania przy barierce, czytelne informacje o
następnej rozprawie dla podsądnych, usprawnienie obiegu akt
sądowych - to pomysły zawarte w publikacji "Sprawny sąd", wydanej
przez Helsińską Fundację Praw Człowieka i Stowarzyszenie Sędziów
"Iustitia".

Przesłuchiwany usiądzie zamiast stać
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

W zbiorze znalazło się kilkadziesiąt opracowań m.in. sędziów, psychologów, archiwistów i informatyków, przedstawiających propozycje zmian praktyki urzędowania i sądzenia, które ich zdaniem poprawiają postrzeganie sądów przez obywateli i usprawniają funkcjonowanie tych pierwszych.

Psychologowie odnotowują niedostatek wiedzy fachowej u sędziów, którzy niekiedy formułują pytania do podsądnych w taki sposób, że ci zamykają się w sobie, co ogranicza możliwość uzyskania pełnej i szczerej wypowiedzi. Zauważają też, że w uzasadnieniach wyroków sędziowie używają często hermetycznego, prawniczego języka, którego nie rozumieją podsądni, a co za tym idzie - bywa, że nie wiedzą, dlaczego przegrali proces.

W publikacji pojawia się też postulat, by odejść od usankcjonowanej od lat praktyki, że świadek zeznaje przed sądem na stojąco. Krzesło w sali rozpraw, przygotowane dla osoby zeznającej, jest ze wszech miar właściwym i pożądanym rozwiązaniem - uważa sędzia Waldemar Żurek, rzecznik krakowskiego sądu okręgowego i "Iustitii", tłumacząc, że zdarzają się krępujące sytuacje, gdy sąd pyta zeznającą kobietę, czy jest w ciąży, a w odpowiedzi słyszy: nie, Wysoki Sądzie, ja po prostu mam taki brzuch.

Ryszarda Stasiak i Jacek Szerer (prezesi sądów w Płońsku i Świdnicy) wskazują, że jedno z ważniejszych miejsc w sądzie - gdzie interesanci trafiają w pierwszej kolejności - to biuro podawcze. W zależności od organizacji pracy, może ono być punktem tylko do składania pism procesowych, ale niekiedy też biurem informacyjnym, gdzie można otrzymać wszelkie potrzebne formularze. Niektóre sądy opracowały programy informatyczne usprawniające obieg akt sądowych i proponują ich bezpłatne udostępnienie innym sądom.

W sądzie w Płońsku niewielkim kosztem udało się ułatwić obsługę klientów: sąd zamówił wizytówki z numerami kont bankowych, na które wpłaca się zasądzone grzywny czy inne opłaty sądowe. Podsądni zaś otrzymują informacje o kolejnym terminie rozprawy z datą, godziną i numerem sali oraz sygnaturą postępowania na specjalnych, czytelnych druczkach.

Sędzia Stasiak opisuje, jak jej Sąd Rejonowy w Płońsku przygotowywał się do procesu pływaczki Otylii Jędrzejczak, odpowiadającej tam za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął jej brat. Miesiąc przed rozpoczęciem procesu na spotkaniu prezesa sądu, szefa wydziału karnego i sędziego orzekającego postanowiono wydawać karty wstępu na rozprawy, na sali sądu wyznaczyć specjalne miejsce dla dziennikarzy, a z Miejskiego Domu Kultury wypożyczyć sprzęt nagłaśniający, bo sąd takiego nie ma.

O wprowadzonym w życie pomyśle sporządzania tabel spraw medialnych, dostępnych dla dziennikarzy na internetowej stronie sądu (można je odczytać po zalogowaniu się do rubryki dla dziennikarzy) pisze Violetta Olszewska z zespołu prasowego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Według niej, tabela ze skrótowym opisem najważniejszych spraw w sądzie i ich najbliższych terminów bardzo ułatwia pracę mediom. Szczegółowych informacji o sprawie udzielają jednak osobiście pracownicy biura prasowego lub rzecznik sądu, który jest sędzią i może przedstawić szersze uwarunkowania prawne sprawy - podkreśliła.

W ramach przygotowywania publikacji odbyła się też wizyta w Hiszpanii, gdzie obserwowano prace sądów w Barcelonie. Tam obowiązuje model, że jeden sąd to jeden sędzia, mający do dyspozycji kilkunastu asystentów i sekretarzy. Rzecznik sądu jest wskazywany przez hiszpańską krajową radę sądownictwa spośród doświadczonych sprawozdawców sądowych. Sędzia wypowiada się o sprawach tylko na sali sądowej, w swoim orzeczeniu. Inne wypowiedzi wygłasza rzecznik - zauważa sędzia Żurek.

Członkowie zespołu "Sprawny sąd" działającego w "Iustitii" (składa się on głównie z sędziów, a także prawników Helsińskiej Fundacji) od kilku lat w ramach wydawnictw książkowych popularyzują tzw. dobre praktyki w polskim sądownictwie i namawiają do wprowadzania zmian, które już się sprawdzają - informuje koordynator prac zespołu "Sprawny Sąd" Łukasz Bojarski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)