PolitykaPrzesłuchanie Janusza Wojciechowskiego w PE. Byliśmy w jego rodzinnej wsi. "Nasz chłop komisarzem!"

Przesłuchanie Janusza Wojciechowskiego w PE. Byliśmy w jego rodzinnej wsi. "Nasz chłop komisarzem!"

Emocje takie jakby Robert Lewandowski strzelał karnego, albo siatkarze grali o złoty medal. - Janusz Wojciechowski to nasz chłop. Ma ziemię pod paznokciami. Musiał wskoczyć na komisarza - cieszą się mieszkańcy Regnowa, rodzinnej wsi Janusza Wojciechowskiego.

Przesłuchanie Janusza Wojciechowskiego w PE. Byliśmy w jego rodzinnej wsi. "Nasz chłop komisarzem!"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Molga
Tomasz Molga

Na stacji paliw, w sklepie, w wielu chałupach - nawet tych drewnianych - telewizory przełączone na TVP Info. Wieś trzymała kciuki, żeby ich człowiek został komisarzem do spraw rolnictwa Unii Europejskiej.

- Co oni go tam tak wałkują? To przecież prawdziwy rolnik, a nie jakiś fałszywy garniturowiec. No chyba Bruksela nie zrobi komisarzem rolnictwa jakiegoś urzędasa - denerwuje się właściciel firmy handlowej z Regnowa. Obserwował pytania zadawane przez europarlamentarzystów. Tłumaczy, że prawie cała wieś, a przynajmniej rodowici mieszkańcy kibicują Wojciechowskiemu. - No przecież jest rolnikiem, zna się jak nikt inny na problemach małych gospodarstw - dodaje.

Rodzina Wojciechowskich mieszka na "łonkach", ich dom nazywany jest "placówką". Dziadek Stanisław sprowadził się tu jeszcze przed wojną. Ojciec zakazał sprzedawania gospodarstwa. Składa się na nie 17 hektarów ziemi. Marniutkiej, bo rośnie tam tylko żyto i pszenica. W stodole jest kombajn i dwa traktory. Inwentarz to 75 kur. Podobno też czują nerwy walki politycznej, bo przestały znosić jaja.

Gospodarzy głównie brat Janusza Wojciechowskiego, Grzegorz. Ten z kolei kandyduje na posła z listy PiS. Janusz Wojciechowski, gdy tylko ma czas, zagląda na ojcowskie pole. We wsi opowiadają, że jak są żniwa, to osobiście wskakuje na traktor. Przeorać kawałek, zwieść zboże, popracować rękami, żeby nie stracić kontaktu z rzeczywistością jak inni politycy.

Obraz
© WP.PL | Tomasz Molga

Zofia Wojciechowska, bratowa Janusza, też zerka na TVP Info. Zapala papierosa, bo na pasku wiadomości jeszcze nie podają, jakie szanse ma kandydat. Wreszcie jest poparcie! Idzie do kuchni nastawić kawę.

- Nie mógł prezes Jarosław Kaczyński odpuścić tej kandydatury. Słyszałam, że jednak ma wyjść na nasze. Nie powinno być tej całej złośliwości wobec Janusza, za to że jest popierany przez PiS. On jest pomiędzy tymi unijnymi frakcjami polityków - mówi Wirtualnej Polsce Zofia Wojciechowska.

Rolnikom z Regnowa podoba się, co mówił Wojciechowski na przesłuchaniu. Oświadczył, że w ostatnich 10 latach ubyło małych gospodarstw rolnych. "Było ich piętnaście milionów, a jest dziesięć. A właśnie na wsparciu małych powinna opierać się polityka Unii". Dziś europosłowie komentowali, że Wojciechowski wypowiadał się dużo konkretniej niż podczas wcześniejszego wysłuchania.

Obraz
© WP.PL | Tomasz Molga

- Słusznie podkreślał wsparcie dla małych gospodarstw rolnych. Tylko w takich powstają zdrowe ekologiczne produkty. Nie to co w tych wielkich korporacjach rolniczych. To mogło się nie podobać, dlatego były trudności w pierwszym przesłuchaniu - komentuje inny z sąsiadów. Jest zadowolony z wyniku starcia. - Nasz chłop komisarzem! - cieszy się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)