Przesłuchanie byłego ministra. Jacek Rostowski stanie przed komisją ds. Amber Gold

Jacek Rostowski, były minister finansów za rządów PO-PSL stanie dziś przed komisją śledczą ds. Amber Gold. To będzie ostatnie przesłuchanie przez komisję świadków, kończące wątek związany ze służbą skarbową. Jak zapowiedziała przewodnicząca komisji, Małgorzata Wasserman, Jacek Rostowski będzie pytany m.in o jego działalność ws. Amber Gold, za czasów kiedy był ministrem finansów.

W rozmowie z Wirtualną Polską, poseł Tomasz Rzymkowski dodał, że komisja chce wiedzieć, "kiedy Rostowski dowiedział się o aferze, z kim na ten temat rozmawiał i od kogo wiedział o takim podmiocie jak Amber Gold". Jacek Rostowski zostanie wypytany również o to, jakie kroki podjął po 24 maja 2012 r., kiedy to otrzymał notatkę od ówczesnego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. W tej notatce ABW opisało mechanizm działania Amber Gold i jej przestępczy charakter.

Jacka Rostowskiego, w związku z przesłuchaniem ws. Amber Gold, jak powiedziała jedna osoba z komisji, czeka prawdziwy "magiel". Być może, będzie to jedno z najciekawszych przesłuchań w związku z działalnością urzędów skarbowych. Komisja już zapowiedziała,że będzie chciała zapytać byłego ministra finansów, dlaczego "podległy Rostowskiemu dział związany z instytucjami karno-skarbowymi wobec Amber Gold był kompletnie bierny". A to właśnie ówczesny minister powinien odpowiadać za działalność podległych mu funkcjonariuszy.

We wtorek przed komisją zeznawał były wiceminister finansów i Generalny Inspektor Informacji Finansowej Andrzej Parafianowicz. Wiceminister zaprzeczył na pytanie, czy Rostowski wiedział, że pracownicy resortu byli poinformowani o sprawie Amber Gold przed 19 kwietnia 2012 r., Tą odpowiedź, Małgorzata Wasserman, uznała za kłamstwo. Przewodnicząca komisji dodała, że na fałszywe zeznania były minister finansów nie może sobie pozwolić.

Jacek Rostowski ponoć już od dawna przygotowuje się do przesłuchania przed komisją ds. Amber Gold. Konsultować się również miał w tym tygodniu z prawnikiem prof. Markiem Chmajem.

W sierpniu 2012 r. o działalności instytucji państwowych w sprawie spółki Amber Gold wypowiedział się ówczesny premier Donald Tusk oraz były prokurator generalny Andrzej Seremet. Wtedy też głos w tej sprawie zabrał minister finansów, Jacek Rostowski. Były polityk w 2012 r. stwierdził, że "gdyby prokuratura w odpowiednim momencie zadziałała tak, jak powinna była zadziałać, problemu spółki Amber Gold nie byłoby".

Amber Gold oferowała swoim klientom inwestycje w złoto o wysokim oprocentowaniu. Wszystko jednak funkcjonowało na zasadzie piramidy finansowej, a wypłacalność była uzależniona od przypływu kolejnych klientów. Spółka w ten sposób oszukała ponad 18 tys. osób na łączną kwotę 851 mln zł. Po ogłoszeniu upadłości w 2012 r. tysiącu jej klientów nie zostały wypłacone pieniądze.

Afera Amber Gold wybuchła w 2012 r. W roku, w którym spółka ogłosiła upadłość. Powołana w 2016 r. komisja ds. Amber Gold bada i ocenia prawidłowość oraz legalność działań podejmowanych wobec firmy przez rząd.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

**Zobacz także: Małgorzata Wassermann: "Nie jestem przywiązana do ław sejmowych"