PolskaPrzemyt podrabianych kosmetyków na polsko-słowackiej granicy

Przemyt podrabianych kosmetyków na polsko-słowackiej granicy

Przemyt ponad 600 opakowań podrabianych
markowych kosmetyków, o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych,
zatrzymano na polsko-słowackim przejściu granicznym
w Muszynie (Małopolska) - podał rzecznik Karpackiego Oddziału
Straży Granicznej, kpt. Marek Jarosiński.

Zakupione w Turcji perfumy usiłowała wwieźć pociągiem do kraju sześcioosobowa grupa Polaków podających się za turystów. Pogranicznicy podejrzewają, że podróbki kosmetyków miały być nielegalnie rozprowadzone na bazarach, jako oryginalne wyroby renomowanych firm.

Zwykle przemycane podróbki są sprzedawane znacznie taniej niż oryginalne produkty. Pogranicznicy szacują, że przemytnicy otrzymaliby za nie na bazarach ponad 20 tys. zł. Gdyby były oryginalnymi kosmetykami, ich wartość sięgałaby 100 tys zł.

Pięć kobiet, mieszkanek m.in. Gdańska, Tczewa, Chojnic i Nowego Dworu Gdańskiego oraz mężczyzna z Przemyśla zaprzyjaźnili się jeszcze przed wyjazdem na przemytniczą wyprawę. Tydzień temu pojechali pociągiem przez Budapeszt do Stambułu. Tam zaopatrzyli się w kilkaset opakowań podróbek kosmetyków znanych firm i zamierzali po powrocie rozprowadzać te kosmetyki na terenie Polski - poinformował mjr Rafał Brecławski, komendant placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Muszynie.

Funkcjonariusze straży granicznej ujawnili perfumy w bagażu podręcznym grupy, wracającej do kraju pociągiem relacji Budapeszt - Kraków. Kosmetyki zostały przekazane do Urzędu Celnego w Nowym Targu.

Po stosownych opiniach ekspertów firm, na szkodę których podróbki zostały wytworzone, sprawcy będą odpowiadać na mocy przepisów o ochronie znaków towarowych oraz na podstawie przepisów kodeksu karno-skarbowego - powiedział rzecznik Jarosiński.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)