Przemysław Czarnek nazwany "homofobicznym świrem". Jest reakcja przyszłego ministra: "będę się za nich modlił"

Przemysław Czarnek będzie szefem połączonych resortów edukacji narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego. Nie wszystkim się to podoba: Włodzimierz Czarzasty nazwał polityka "homofobicznym świrem". Jest reakcja przyszłego ministra.

Przemysław Czarnek nazwany "homofobicznym świrem". Jest reakcja przyszłego ministra: "będę się za nich modlił"
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

Rekonstrukcja rządu stała się faktem po tym, jak w środę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił nowy skład Rady Ministrów. Tym samym Przemysław Czarnek pokieruje połączonymi resortami edukacji narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego.

O nową rolę był pytany w programie Polsat News. Podczas rozmowy pojawiła się kwestia krytyki pod adresem Czarnka. Włodzimierz Czarzasty z Lewicy nazwał polityka w programie "Tłit" WP "homofobicznym świrem". W podobnym tonie wypowiedział się Radosław Sikorski, używając słów "homofob, nieuk i cham".

– Biedni ludzie. Będę się za nich modlił i prosił, żeby mądrość znowu do nich wróciła. Takimi sformułowaniami ci panowie sami wykluczają się z kręgu osób, z którymi można poważnie rozmawiać na jakikolwiek temat. Ja jestem otwarty na wszelką krytykę i na rozmowy ze wszystkimi, ale rozmowy merytoryczne, rozmowy uczciwe i przy prawdziwych argumentach – mówił Przemysław Czarnek.

Pytany o wypowiedzi ws. LGBT, Czarnek zaznaczył, że jest jedynie "przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji i wynaturzeń".

- Byłby to skandal, gdyby kandydat na ministra nauki zmienił zdanie i był nagle za promocją dewiacji. Nigdy nie powiedziałem, że środowiska LGBT to nie ludzie. Proszę o precyzyjne cytowanie moich słów - powiedział polityk.

Przemysław Czarnek o "aktywistach gender" i "wojnie ideologicznej"

Czarnek zapewnił również, że rządzący "nie zamierzają wzniecać wojny ideologicznej".

- Wojnę ideologiczną wszczynają aktywiści gender, którzy na siłę próbują zrobić w Polsce rewolucję, a na nią nie ma zgody, bo jest sprzeczna z polskim prawem - stwierdził przyszły minister edukacji.

Czarnek zaznaczył, że w przyszłości chciałby "wzmocnić etos nauczyciela" i "przekonać społeczeństwo, że pedagodzy są niezwykle ważni w procesie nauczania i wychowania". Ocenił też, że w polskich uniwersytetach "drzemie potężny potencjał".

Jednocześnie zaznaczył, że "nie ma absolutnie żadnych uprzedzeń do ludzi jakiejkolwiek orientacji". - Nie interesuje mnie orientacja kogokolwiek. Seksualność człowieka to niezwykle ważna sprawa, ale prywatna i intymna - odparł Przemysław Czarnek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (378)