Przemierzył Karpaty
Po 3 miesiącach przewodnik górski Piotr Gawłowski zakończył swoją wędrówkę po Karpatach. Przeszedł łącznie ponad 900 kilometrów od Żelaznej Bramy przez dolinę przełomu Dunaju na pograniczu serbsko-rumuńskim aż do Bratysławy na Słowacji.
O wyczynie Gawłowskiego poinformował Jacek Zachara z
bielskiego stowarzyszenia Olszówka.
Gawłowski wyruszył 15 czerwca. Do Bratysławy miał dotrzeć około 1 września. Trasa liczyła blisko 1300 kilometrów. Wiodła przez Karpaty Południowe, Zachodnie oraz Wschodnie. Najwyższym szczytem, który musiał pokonać, to Moldoveanu (2543 m n.p.m.) w Górach Fogarskich w Rumunii.
Turysta już na początku napotkał na duże trudności, które zaowocowały opóźnieniem. "Na terenie Rumunii we znaki dawały się okropne upały. Później padały rzęsiste deszcze. Wszystko to sprawiło, że Piotr Gawłowski miał ponad 2 tygodnie opóźnienia" - powiedział Zachara. Dodał, że podróżnikowi nie udało się zrealizować całego programu karpackiej eskapady. W związku z zaplanowanym wcześniej wyjazdem do Stanów Zjednoczonych, skrócił trasę, omijając tereny Ukrainy.
Gawłowski wyprawą uczcił 130 rocznicę powstania Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Zapowiedział, że podczas wędrówki nabrał doświadczenia i w przyszłym roku zamierza powtórzyć wyczyn, tym razem nie omijając ukraińskiej części Karpat.
Piotr Gawłowski jest przewodnikiem górskim i prezesem bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Trzy lata temu wraz z trzema kolegami pokonał 1650-kilometrową trasę z Wadowic do Watykanu. Pielgrzymka została wpisana do oficjalnego kalendarza obchodów millenium. Piechurzy zostali wówczas przyjęci przez papieża.
Bielskie stowarzyszenie Olszówka współpracowało z Gawłowskim. Jego Polska Ekspedycja Karpacka była elementem programu "Wielokulturowość w Karpatach". Stowarzyszenie, realizując go, chciało przybliżyć wkład różnych grup etnicznych we wspólne dziedzictwo, a także propagowanie idei wielokulturowości. (kjk)