Przełom w medycynie? Płuca do transplantacji przetransportowano dronem
W Kanadzie po raz pierwszy na świecie przetransportowano dronem płuca przeznaczone do przeszczepu. Transport organu między szpitalami trwał sześć minut, a wcześniejsze przygotowania do przedsięwzięcia prowadzono przez 18 miesięcy. Dron był wyposażony m.in. w spadochron.
Do niecodziennego transportu doszło w ostatni weekend września, jednak dopiero teraz o sprawie poinformowały kanadyjskie media. Pacjentem, który otrzymał nowe płuca, jest 63-letni mężczyzna cierpiący jeszcze do niedawna na zwłóknienie tego narządu.
Płuca zostały przetransportowane między dwoma odległymi od siebie o 1,5 km szpitalami w Toronto na południowym wschodzie Kanady. Wcześniej odbyły się aż 53 loty testowe. Przygotowania do pierwszego transportu płuc dronem zajęły 18 miesięcy.
Urządzenie wyposażono w specjalny spadochron, na wypadek problemów, jakie mogłyby wystąpić podczas lądowania. Pacjent, który poddał się operacji, prywatnie jest inżynierem i również interesuje się tematyką dronów.
Zobacz też: Polexit realny? Posłanka Lewicy nie ma złudzeń: "Staniemy się krajem drugiej szybkości"
Przetransportowali płuca dronem. Sukces kanadyjskich lekarzy
Plan transportu opracowali naukowcy z Toronto Western Hospital i Toronto General Hospital. Szpitale te wchodzą w skład University Health Network (UHN), sieci torontońskich placówek medycznych zajmujących się badaniami naukowymi i kształceniem lekarzy.
Dyrektor programu transplantacji płuc przy UHN dr Shaf Keshvajee przypomniał, że do transportu organów używano już samolotów, helikopterów, samochodów i ciężarówek. Jego zdaniem "nie wydaje się to jednak właściwe, by używano całego [samolotu - przyp. red.] do transportu czegoś, co waży tylko dwa kilogramy".
Pierwszym szpitalem, który użył drona do transportu organów był w 2019 r. amerykański University of Maryland Medical Center w Baltimore. Transportowano wówczas nerki.
Przeczytaj również: USA. Nie zaszczepiła się przeciwko COVID-19. Odmówiono jej przeszczepu