Przeliczą głosy w 296 komisjach. Bodnar utworzył specjalny zespół
Prokurator generalny Adam Bodnar zdecydował o utworzeniu specjalnego zespołu śledczego, który zajmie się przeliczeniem głosów w obwodowych komisjach wyborczych. Pod lupą znajdzie się 296 komisji - podaje "Gazeta Wyborcza".
Co musisz wiedzieć?
- Prokurator generalny Adam Bodnar zdecydował o powołaniu specjalnego zespołu śledczego.
- Prokuratorzy przeliczą głosy oddane w 296 komisjach wyborczych, w których eksperci dopatrzyli się anomalii.
- Nawet jednak przy najbardziej skrajnych błędach, przeliczenie nie zmieni ostatecznego wyniku wyborów.
Jak podaje "GW", decyzja Bodnara zapadła po analizie ekspertyz zamówionych przez Prokuraturę Krajową. W poniedziałek zostaną wydane polecenia dla śledczych z rejonu.
Zespół ma skontrolować wyniki w 296 komisjach wyborczych. - Dla nas wiążące są ekspertyzy, które zostały zamówione oficjalnie i które opublikowaliśmy na stronie Prokuratury Krajowej - przekazał "GW" informator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Giertych ma zgodę Tuska? "Daje na to glejt"
Co mówią ekspertyzy?
Chodzi o ekspertyzy dr. Jacka Hamana i dr. Andrzeja Torója z SGH. Wskazali 296 komisji, w których zaobserwowano anomalie o różnym ryzyku błędu. Większość to błędy na korzyść Karola Nawrockiego, choć są też takie, na których zyskał Rafał Trzaskowski.
Naukowcy podkreślają jednak, że jeśli anomalie się potwierdzą, to w najbardziej skrajnym przypadku Trzaskowskiemu "przybędzie" 18,5 tys. głosów, więc nie ma mowy o zmianie ostatecznego wyniku wyborów.
We wtorek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ma zdecydować o ważności wyborów prezydenckich.
Czytaj więcej:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"