Przeleżał na dnie Bałtyku 70 lat. Wrak bombowca przekazany do Muzeum Lotnictwa Polskiego

Wydobyty miesiąc temu z Bałtyku amerykański bombowiec Douglas A-20 z II wojny światowej został przekazany w Gdyni kierownictwu Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. To unikatowy zabytek, na świecie zachowało się kilkanaście takich maszyn.

Przeleżał na dnie Bałtyku 70 lat. Wrak bombowca przekazany do Muzeum Lotnictwa Polskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
5

Uroczystość przekazania wraku bombowca odbyła się w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu.

- To wzorcowy przykład na to, że kiedy trzeba ratować dziedzictwo kulturowe, a takim niewątpliwie jest ten wrak, to wszystkie siły są gotowe zewrzeć szeregi i dokonać tego, co się udało, a był to wysiłek ogromny - powiedziała minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska, przypominając, że w akcję wydobycia samolotu z dna Bałtyku zaangażowane były resorty kultury, obrony narodowej, Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku oraz firma Lotos Petrobaltic.

Ekspozycja za trzy lata

Dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie Krzysztof Radwan ocenił, że proces przygotowania Douglasa A-20 do ekspozycji potrwa co najmniej trzy lata. Podkreślił, że na początku trzeba w miarę szybko zabezpieczyć samolot przed postępującą korozją.

Dodał, że rozważane są trzy sposoby prezentacji bombowca. - Pierwszy to pokazanie go w formie destruktu, czyli w takim stanie jak obecnie, oczywiście oczyszczony, być może otworzymy podwozie główne. Druga koncepcja to uzupełnienie fantomowo wraku o bryłę samolotu. Trzecia możliwość zaś to zanurzenie go w basenie z wodą zdemineralizowaną, do oglądania za szybą, z imitacją dna morskiego - wyjaśnił dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego.

Transport wraku specjalną ciężarówką, o długości 25 metrów, z Gdyni ma ruszyć w piątek. Do celu w Krakowie powinien dotrzeć w przyszłym tygodniu.

Oliwkowo-szara farba na skrzydłach

Mimo długiego czasu, jaki samolot spędził pod wodą, jest on w bardzo dobrym stanie: brakuje mu tylko przedniego stanowiska strzelca i części ogonowej. W dolnej części skrzydeł i kadłuba zachowała się oliwkowo-szara farba. We wnętrzu bombowca znaleziono wiele elementów wyposażenia, takich jak karabiny maszynowe, czy różnego rodzaju urządzenia pokładowe, słuchawki pilota, radio i pasek do zegarka. Na aparaturze zachowały się napisy wykonane cyrylicą.

- Z moich obserwacji wynika, że bombowiec wodował w Bałtyku z uszkodzonym lewym silnikiem. Świadczy o tym ustawienie śmigła w tzw. chorągiewkę. Po śladach można zauważyć, że został zestrzelony z dołu przez okręt wojenny - dodał dyrektor krakowskiego muzeum.

Badania wraku wykazały, że załoga samolotu zdołała z niego wyskoczyć zanim spadł do morza.

Zachowało się 16 lub 17 sztuk

Lekki bombowiec produkcji Douglas Aircraft Company był w początkowej fazie II wojny światowej podstawowym bombowcem armii USA, zamawianym także przez siły zbrojne Wielkiej Brytanii oraz Francji. Znany był także pod takimi nazwami jak Douglas Boston lub nocny myśliwiec Douglas Havoc. W 1942 r. został zastąpiony przez nowsze konstrukcje.

Obiekt znaleziony w Bałtyku prawdopodobnie latał w barwach sowieckich, jako jeden z ponad 2,9 tys. egzemplarzy przekazanych ZSRR przez Amerykanów w 1942 r. w ramach programu Lend-Lease. To wyjątkowy zabytek - z prawie 7,5 tys. zbudowanych sztuk do dziś na świecie zachowało się jedynie 16 lub 17. - Dokładna liczba wymaga jeszcze sprawdzenia - powiedział Radwan.

Egzemplarze Douglasa A-20 znajdują się w m.in. w USA, Australii, Brazylii, Wielkiej Brytanii i Rosji.

Leżał na głębokości 15 metrów

Na wrak Douglasa A-20 natrafili wiosną 2013 r. podczas prac pomiarowych pracownicy Instytutu Morskiego w Gdańsku. Bombowiec leżał na głębokości ok. 15 metrów, około czterech kilometrów od Rozewia.

Do pierwszej próby podniesienia wraku z dna morza doszło jesienią ub. roku. Wyłowienie bombowca uniemożliwiły trudne warunki atmosferyczne. Skutecznie zrobiono to na początku października tego roku. Przez ponad trzy tygodnie od wydobycia gdańscy muzealnicy systematycznie oczyszczali samolot z mułu i porastających go muszli i wstępnie zabezpieczali wrak.

Zobacz również wideo
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Ja też zawsze się uczę". Zaskakujące wyznanie Trzaskowskiego
"Ja też zawsze się uczę". Zaskakujące wyznanie Trzaskowskiego
Ukraiński spór. Co z sądzeniem dowódców wojskowych?
Ukraiński spór. Co z sądzeniem dowódców wojskowych?
Polska i Norwegia z porozumieniem. Będzie umowa dot. bezpieczeństwa
Polska i Norwegia z porozumieniem. Będzie umowa dot. bezpieczeństwa
Zadzwonił po pomoc dla żony. Okrutna prawda szybko wyszła na jaw
Zadzwonił po pomoc dla żony. Okrutna prawda szybko wyszła na jaw
Media: wpłynęła kaucja za Michała K. Może opuścić areszt jeszcze dziś
Media: wpłynęła kaucja za Michała K. Może opuścić areszt jeszcze dziś
Nowy ambasador USA w Polsce reaguje na materiał TVP
Nowy ambasador USA w Polsce reaguje na materiał TVP
Nowe zarzuty dla muzyka Kultu. Jest ruch prokuratury
Nowe zarzuty dla muzyka Kultu. Jest ruch prokuratury
Nowy plan Trumpa. Prezydent USA ma kolejny pomysł na Strefę Gazy
Nowy plan Trumpa. Prezydent USA ma kolejny pomysł na Strefę Gazy
Powrót znanej polityczki PiS. W partii zaskoczenie i kpiny
Powrót znanej polityczki PiS. W partii zaskoczenie i kpiny
Szczęściarz z Polski trafił w Eurojackpot. Wielka wygrana i wielki podatek
Szczęściarz z Polski trafił w Eurojackpot. Wielka wygrana i wielki podatek
"Zamach stanu" odwieszony na kołek. Akcja rozjechała przekaz PiS i Nawrockiego
"Zamach stanu" odwieszony na kołek. Akcja rozjechała przekaz PiS i Nawrockiego
Sołowjow: Warszawa powinna zostać zwrócona Imperium Rosyjskiemu
Sołowjow: Warszawa powinna zostać zwrócona Imperium Rosyjskiemu