Przekręty zbożowe stworzyli ludowcy
Najwyższa Izba Kontroli potwierdza: przekręty zbożowe stworzyli ludowcy! - pisze "Super Ekspress". Raport dotyczący ubiegłorocznego skupu zboża i mięsa trafi na biurko ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka.
18.06.2003 07:11
Raport o zbożu Najwyższa Izba Kontroli przesłała we wtorek prezydentowi, premierowi, marszałkom Sejmu i Senatu. "Super Ekspress" dowiedział się, że NIK zamierza złożyć do kilku prokuratur zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według inspektorów NIK, afera zbożowa zaczęła się już kilka lat temu, a w przekrętach uczestniczyła między innymi spółka PZZ Brzeg, należąca do posła Zbigniewa Komorowskiego, do niedawna znaczącego członka klubu PSL.
Podczas interwencyjnego skupu pszenicy i żyta spółka posła Komorowskiego PZZ Brzeg, podpisała lukratywny kontrakt z Agencją Rynku Rolnego jednak faktycznie na Śląsku i Opolszczyźnie zboże kupowały inne firmy. Musiały one wypłacić w zamian pewną kwotę PZZ Brzeg. Wiele firm z tego powodu splajtowało. Za skupienie tony Agencja płaciła spółce Komorowskiego 15 złotych, a on płacił firmom przechowującym zboże średnio 5 do 8 złotych i pobierał dodatkowo od Agencji 7 złotych miesięcznie za tonę przechowywanego ziarna.
Były szef wrocławskiego oddziału ARR Janusz Abramowicz tłumaczy, że zlecił przeprowadzenie skupu firmie Komorowskiego, ponieważ inne spółki były mało wiarygodne finansowo. A że firma posła nie miała w powiatach świdnickim, dzierżoniowskim i wołowskim własnych elewatorów, więc zleciła skup innym spółkom.
Sam Komorowski zaś twierdzi, że z aferą zbożową nie ma nic wspólnego. "Po pierwszym tekście w prasie na ten temat zawiesił jednak swoje członkostwo w klubie PSL" - pisze "Super Ekspress".