Przejrzeliśmy dokumenty z kampanii Dudy. Po Cambridge Analytica ani śladu

Czy sztab Dudy korzystał z usług szemranej firmy? Czy Facebook był kluczowy w wyborczym zwycięstwie Dudy? Dokumenty Państwowej Komisji Wyborczej wskazują, ze odpowiedź na oba pytania brzmi "nie"

Andrzej Duda był aktywny w mediach społecznościowcyh
Źródło zdjęć: © PAP
Oskar Górzyński

"Facebook był 'nieodzowny' dla zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich w Polsce w 2015 roku" - stwierdził w swoich materiałach promocyjnych internetowy gigant. Zdanie to, podchwycone przez brytyjski dziennik "Guardian" w kontekście afery Cambridge Analytica i dała asumpt do podejrzeń, że CA działała także w Polsce, pomagając w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Specjalizująca się w kampaniach wyborczych firma jest oskarżana o bezprawne pozyskanie danych 50 milionów użytkowników Facebooka oraz stosowanie nieczystych sztuczek. Jej związki z kampanią Dudy sugerowali politycy opozycji i niektóre media.

Jeśli jednak taka współpraca była, musiała się odbyć w całości po cichu i "pod stołem". W oficjalnych dokumentach z kampanii złożonych w Państwowej Komisji Wyborczej nie ma po niej śladu. Prześledziliśmy wszystkie wydatki z kampanijnego konta bankowego i przejrzeliśmy osiem tomów umów zawartych przez sztab w czasie kampanii. Nie było wśród nich ani jednego podmiotu z zagranicy.

Zobacz także: Krzysztof Łapiński odpiera zarzuty wobec kampanii wyborczej Andrzeja Dudy"

Co Duda robił w internecie

Co więcej, ze sprawozdania Dudy w PKW wcale nie wynika, by Facebook rzeczywiście był kluczowym elementem jego strategii wyborczej. Choć na kampanię w internecie jego sztab wydał łącznie prawie 800 tys. złotych, to na reklamy w Facebooku przeznaczone zostało 154 tys. Firmą, która na zlecenie komitetu Dudy zajmowała się promocją w serwisie społecznościowym była niewielka warszawska agencja Crazy Little Things. Jej właściciel zajmuje się także sprzedażą suplementów diety.

Kandydat PiS płacił także za promocję spotów wyborczych na YouTube oraz Google. Odpowiadała za to agencja marketingu online Whites, która skupiła się na docieraniu do wyborców w wieku 25-34 lat.

Telewizja wciąż dominuje

Z kolei do opracowania analizy internetowego wizerunku Dudy, przygotowania materiałów wideo oraz moderacji wpisów na internetowych forach zatrudniono firmę El Chupacabra. Zaskakująco dużo reklam sztab Dudy wykupił na lokalnych internetowych miejscowości takich jak Sieradz, Jarosław czy Skarżysko - czyli tych punktach "Polski powiatowej", którą odwiedzał swoim "Dudabusem". Nie były one zbyt kosztowne - wydawano na nie każdorazowo po kilkaset złotych.

Na pomoc specjalistów od wizerunku oraz badań Duda wydał natomiast łącznie ok. 250 tys. złotych.

Wszystkie te wydatki bledną w porównaniu na kwoty przeznaczane na kampanię w bardziej tradycyjnych mediach, przede wszystkim w telewizji. Mimo że komitet kandydata PiS niemal za każdym razem otrzymywał od stacji telewizyjnych znaczące rabaty (nawet do 65 proc.), na emisję spotów wyborczych w telewizji wydał prawie 5 milionów złotych.

Kosztorys jednej z kampanii reklamowej sztabu Dudy w internecie
© WP.PL

Wątłe poszlaki, zero dowodów.

Czy to oznacza, że Cambridge Analytica z pewnością nie miała udziału w kampanii wyborczej w Polsce? Teoretycznie nie. Jak ujawnił w ubiegłym roku Michał Kosiński, polski naukowiec z którego badań czerpała CA, wśród sztabów wyborczych, które były zainteresowane wykorzystaniem jego pomysłów, byli także Polacy. O "bardzo, bardzo udanym projekcie w kraju z Europy Wschodniej" mówił natomiast szef firmy Alexander Nix. Chwalił się wówczas, że udział jego firmy był właściwie niezauważony, a aby zatrzeć ślady używa do tego podwykonawców i spółek-krzaków zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii i Izraelu. W ubiegłym roku Nix był również jednym z prelegentów warszawskiego Forum IAB, konferencji Związku Pracodawców Branży Internetowej.

Ale póki co, dowodów na "polski wątek" w aferze Cambridge Analytica nie ma żadnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Świadczenie wspierające. Ile wyniesie w 2026 roku?
Świadczenie wspierające. Ile wyniesie w 2026 roku?