Przegrany Sierpień
Wyrokiem skazującym zakończyła się wczoraj przed Sądem Rejonowym w Poznaniu sprawa przeciwko szefostwu związku zawodowego Sierpień'80 w Telekomunikacji Polskiej SA - informuje "Gazeta Poznańska".
23.03.2005 | aktual.: 23.03.2005 08:01
W procesie, który rozpoczął się w 2002 r. oskarżonych zostało dziewięciu działaczy związkowych. Wcześniej – od 2000 r. – sprawę badała Prokuratura Okręgowa. Działaczom Wolnego Związku Zawodowego Sierpień'80 przy TP SA zarzucono wyrządzenie znacznej szkody NSZZ Solidarność TP SA poprzez przejęcie całego majątku przez konkurencję. Chodziło o kwotę blisko 275 tys. zł, którą z konta Solidarności przelano na konto Sierpnia'80.
Wszystko zaczęło się, gdy przewodniczącą Solidarności w naszej firmie została Barbara Z. – mówi Waldemar Stawski, szef międzyzakładowej komisji Solidarności TP SA. Oficjalnie mówiła, że nie może realizować celów związkowych i działać zgodnie ze swoimi oczekiwaniami.
Zgodnie z prawem
W efekcie wraz z całym aktywem Barbara Z. przeszła do konkurencyjnych związków zabierając też związkowe pieniądze pochodzące ze składek i akcja, które później zostały spieniężone.
Wszystko zresztą odbyło się na mocy uchwały 19/2000 i zdaniem przewodniczącej przeprowadzone zostało zgodnie z prawem. Zdaniem jednak badającej sprawę prokuratury w ten sposób dopuszczono się czynu z art. 296 kodeksu karnego, który przewiduje karę więzienia od 3 miesięcy do 5 lat dla tego, kto będąc na mocy ustawy zobowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi firmy wyrządza jej szkodę majątkową.
Zdaniem prokuratury – teraz także i sądu – związkowcy, którzy przeszli do Sierpnia'80, złamali także statut związku, który nakazywał zawsze dbać o interesy swego syndykatu.
Na początku mówili, że pieniądze zostały przekazane na dla głodujących górników, później okazało się, że z solidarnościowych składek opłacono długi Sierpnia'80, w tym zaległy czynsz i ubezpieczenie ZUS działaczy tego związku – dodaje W. Stawski.
Sąd uznał inaczej
W toku sprawy wielokrotnie podnoszono, że majątek Solidarności tworzony latami poprzez dobrowolne składki członków, w ciągu kilku dni maja 2000 r., na mocy darowizny, został bezprawnie przekazany innemu związkowi zawodowemu. Zarówno przewodnicząca, jak i pozostałych ośmiu działaczy, do końca procesu nie poczuwali się do winy, uznając, że cała procedura przejęcia przebiegła zgodnie z prawem. Barbara Z. twierdzi, że miała prawo dysponować majątkiem organizacji związku, którym kierowała.
Sąd orzekł jednak inaczej. W ogłoszonym wczoraj wyroku uznał winnymi dziewięciu działaczy Sierpnia'80 i nakazał zwrot pełnej kwoty, która została przekazana konkurencyjnemu związkowi. Wysokość zasądzonych kwot został uzależniona od możliwości finansowych oskarżonych. Ponadto działaczom zakazano pełnienia funkcji w związkach zawodowych na cztery lata. Wyrok nie jest prawomocny. Sierpień'80 nadal działa w TP SA.
Anna Dolska