Przegrali wybory, więc nie ma na co czekać. Wypłacili już premie świąteczne

W lubelskim po wyborach polityczne trzęsienie ziemi. Koalicja PO-PSL musi ustąpić pola PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego będzie tu rządzić samodzielnie. Nie było więc czasu do stracenia. Marszałek województwa już teraz przyznał pracownikom premie świąteczne.

Przegrali wybory, więc nie ma na co czekać. Wypłacili już premie świąteczne
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Osowski

14.11.2018 15:27

Przez ostatnie 4 lata w samorządzie województwa lubelskiego rządziła koalicja PO-PSL. Obie partie miały bowiem po 7 radnych.

We wtorek 13 listopada spotkali się na ostatnim posiedzeniu w tym składzie. Miało być miło i przyjemnie, ale nagle pojawiła się seria niewygodnych pytań.

"Ma jakieś problemy z odczytywaniem kalendarza"

Radni Prawa i Sprawiedliwości zapytali czy to prawda, że w ostatnim czasie (czyli tuż po wyborach samorządowych) marszałek Sławomir Sosnowski z PSL przyznał swoim podwładnym premie.

W odpowiedzi mieli usłyszeć, że tak, ale było to podyktowane zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia.

- Nie twierdzę, że zwłaszcza niektórym urzędnikom, nagrody się nie należały - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Andrzej Pruszkowski, przewodniczący Klubu radnych PiS w Sejmiku Województwa Lubelskiego.

- Ale sytuacja, w której pan marszałek motywuje przyznanie dodatkowych wynagrodzeń okresem świątecznym, świadczą o tym, że ma jakieś problemy z odczytywaniem kalendarza. Wyglądam teraz przez okno, ale nawet śniegu jeszcze nie widzę. Nie słyszałem, by kiedykolwiek wcześniej premie świąteczne były przyznawane o tej porze roku - dodaje Pruszkowski.

Radny PiS Michał Mulawa zwraca z kolei uwagę na inny niepokojący sygnał.

- Podobno po przegranych przez dotychczasową koalicję wyborach, drastycznie wzrosła też liczba naborów do pracy w urzędzie i decyzji personalnych - mówi nam Mulawa.

- Doszły nas słuchy o zmianach umów z czasowych na czas nieokreślony, czy przyjmowaniu osób na stanowiska pomocnicze, które nie wymagają konkursów. Oczywiście nie mamy pewności, że tak było, ale te wszystkie sygnały łatwo sprawdzić, więc będziemy cierpliwie czekać na stosowne informacje - dodaje radny.

Premie wysokie czy symboliczne?

- Czy nowy zarząd województwa wiedziałby, komu dać nagrody? Ja znam pracowników, trzeba im podziękować za ich pracę. To chyba proste - tłumaczy swoją decyzję w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" marszałek Sławomir Sosnowski z PSL.

Nie wiadomo jednak, jak wysokie to były premie i ilu osób dotyczą. Z tym pytanie zwróciliśmy się więc do rzeczniczki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego Beaty Górki.

Przyznała nam jednak, że dokładne policzenie tych danych zajmie trochę czasu, więc odpowiedzi na to pytanie możemy się spodziewać dopiero w przyszłym tygodniu.

Górka odniosła się również do zarzutów dotyczących zatrudniania nowych pracowników i zmieniania umów. - Nie miałam wrażenia, że cokolwiek takiego miało miejsce - przyznała. Na szczegółowe informacje w tej sprawie też musimy jednak trochę poczekać.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że tylko od początku obecnej kadencji do końca 2017 roku, nagrody dla pracowników urzędu wyniosły około 12 mln zł. Można się więc spodziewać, że i w tym przypadku gra idzie o niemałe sumy. Zazwyczaj premie były dotąd wypłacane około 27 maja (Dzień Samorządowca) lub 25 grudnia (Boże Narodzenie).

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (341)