PolskaPrzegląd prasy - 19 lipca 2000

Przegląd prasy - 19 lipca 2000

To był luty 1991 roku... sześć miesięcy brakowało mi do habilitacji. Zdecydowałem się jednak na „Solidarność”, i tym samym zdecydowałem, że kiedyś będę kandydował na prezydenta. To był wybór na całe życie - powiedział Marian Krzaklewski w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. Przewodniczący AWS uważa, że prezydent może mieć realny wpływ na sprawowanie władzy w państwie. Wszystko zależy od konkretnej osoby i jej zaplecza politycznego. Zdaniem Krzaklewskiego, Lech Wałęsa miał osobowość, ale nie miał niezbędnego zaplecza. Z Aleksandrem Kwaśniewskim jest inaczej. _ Prezydent budząc się rano powinien martwić się, że w opinii publicznej o 1-2% spadła ocena jakiejś ważnej reformy, a nie o to, że jego osobista popularność nie jest tak wielka, jak w dniu wyboru. I że w związku z tym trzeba natychmiast zawetować pierwszą z brzegu ustawę_ - uważa Krzaklewski. Nie chciał jednak charakteryzować swoich konkurentów. O prezydencie Kwaśniewskim powiedział jedynie: w wielu sprawach jesteśmy
podobni, jesteśmy mężczyznami, jesteśmy politykami, mówimy po polsku. To chyba koniec podobieństw
.

19.07.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kultura odgrywała dotychczas w procesie integracji europejskiej rolę trzeciorzędną, pozostając w tle procesów konsolidacji ekonomicznej i politycznej. W ich wyniku dojdzie jednak do ukształtowania wspólnej przestrzeni kulturowej. Izolowanie się od niej będzie mieć takie same skutki, jak pozostawanie poza wspólnotą gospodarczą i polityczną - pisze Janusz Majcherek w „Rzeczpospolitej”.

Gazeta Wyborcza pisze, że amerykański rząd zaleca użytkownikom telefonów komórkowych, by w miarę możliwości trzymali je z dala od głowy. Po raz pierwszy rządowi eksperci przyznali, iż być może obawy przed promieniowaniem z aparatów są uzasadnione. O tym, że anteny telefonów komórkowych produkują niebezpieczne dla zdrowia promieniowanie, mówi się od dawna. Jednak amerykańscy naukowcy nie są pewni, jak jest naprawdę. Do czasu, aż wyjaśnią sprawę, Urząd ds. Żywności i Lekarstw postanowił na wszelki wypadek przyjąć, iż promieniowanie rzeczywiście jest niebezpieczne.

30 lat temu Marek Piwowski nakręcił „Rejs” – kultowy film wielu pokoleń. Było to w czasach, gdy realny socjalizm, czyli praktycznie zastosowany bez znieczulenia na żywych ludziach marksizm-leninizm, ostro szedł do przodu i nikomu z nas do głowy nawet nie przyszło, że za 30 lat z całego niezwyciężonego komunizmu naukowego pozostanie nam tylko samotny jak gwizdek towarzysz Fidel Castro. O tym, jak to z „Rejsem” było, pisze Stanisław Tym w środowej „Gazecie Wyborczej”.

Chorowałem na Alzheimera, na szczęście mam to już za sobą. Być może kiedyś takie wyznanie nie będzie nikogo dziwić. Jesteśmy bliscy opracowania szczepionki, która potrafi zapobiec chorobie, a nawet z niej wyleczyć. Te słowa zelektryzowały uczestników pierwszego Światowego Kongresu Alzheimerowskiego - pisze „Gazeta Wyborcza”. Firma Elan Pharmaceuticals poinformowała, że jest bliska opracowania szczepionki przeciw tej chorobie. Rok temu naukowcy tej firmy rozpoczęli badania na myszach. Okazało się, że szczepionka oznaczona kryptonimem AN-1792, podana zdrowym zwierzętom, chroni je przed Alzheimerem, zaś u chorych zatrzymuje postęp choroby lub wręcz cofa wywołane nią zmiany.

Mimo, że nowa ustawa ustrojowa dla stolicy jest już gotowa, nie wiadomo czy Sejm zdecyduje się, by weszła ona w życie przed upływem kadencji. Jeśli tak się stanie, to w kilka miesięcy po zapowiedzianych teraz przedterminowych wyborach, gminę czekają kolejne. W tej kadencji byłyby to już trzecie wybory w Centrum, pisze Trybuna.

Także w „Trybunie” możemy przeczytać artykuł Wiesława Kaczmarka „Ujarzmienie utopii”, dotyczący niedawno przyjętej przez Sejm ustawy uwłaszczeniowej. Kaczmarek podaje sześć powodów dlaczego SLD jest przeciwne uwłaszczeniu: brak majątku, uwłaszczenie bezpośrednie spotyka się z protestem różnych grup społecznych, niemożność wykonania ustawy, jej sprzeczność z konstytucją, brak rachunku ekonomicznego i wreszcie - nie wiadomo, na czym polega uwłaszczenie pośrednie. Ustawa ta jest utopią, która rozbudzi tylko nadzieję Polaków na szybki skok w świat dobrobytu - uważa autor artykułu. Chcąc zaoszczędzić sobie podobnych rozczarowań uważam, że powszechne uwłaszczenie powinno stać się kolejną opowieścią z cyklu bajek o złotej uwłaszczeniowej rybce.

Inne zdanie na ten temat ma Życie. Według Albina Tybulewicza, należy powitać z uznaniem ustawę uwłaszczeniową, gdyż daje ona po raz pierwszy milionom rodzin własne mieszkanie. Jest to słuszne ze względów społecznych, a także ekonomicznych, przenosi bowiem ciężar utrzymania tych mieszkań na byłych lokatorów. Oznacza też rozbicie twierdz SLD w zarządach spółdzielni mieszkaniowych - uważa autor artykułu.

Nie wierzcie poetom - apeluje „Życie”. Tuwim się mylił. Słoń Trąbalski, jeśli naprawdę żył, nie mógł mieć aż tak fatalnej pamięci. Udowodnił to właśnie zespół naukowców z Sussex. Odkryli oni, że słonie pamiętają "zawołania" znajomych osobników jeszcze po kilku latach. Słoń może zachować w pamięci przynajmniej 100 takich charakterystycznych dźwięków kontaktowych, wydawanych przez inne osobniki.

Zmotoryzował Polskę, zrewolucjonizował krajowy rynek samochodowy. Był doskonałym środkiem transportu w miastach, pozwolił rodzinom na wakacyjne wojaże. Stał się symbolem gierkowskiej prosperity i awansu społecznego. Po 27 latach jego produkcja dobiegła końca. Żadne inne polskie auto nie może poszczycić się takim rekordem. O Fiacie 126p, popularnym „maluchu”, pisze Życie Warszawy.

Na przystankach nie wolno naklejać ogłoszeń, na balkonach wywieszać transparentów, na ulicach żebrać, przed blokiem grać w piłkę, a po psie trzeba sprzątać. Parlament i stołeczne samorządy prześcigają się w produkowaniu przepisów, których nikt nie przestrzega i nie egzekwuje. „Kto się boi zakazów” - piszą Edyta Żyła i Aneta Gawrońska w „Życiu Warszawy”. Firma spedycyjno-logistyczna Hellman Moritz International Forwarders (HMIF) od trzech lat organizuje dla swoich pracowników tzw. ekspedycje. Są to kilkudniowe wyprawy, na których – jak to określa Robert Jacek Moritz, prezes HMIF – jest ekstremalnie. W tym roku ekspedycja odbyła się na Pomorzu Zachodnim, pisze „Puls Biznesu”.

W Prawie i Gospodarce możemy przeczytać, że według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, wartość sprzedaży na polskich targowiskach maleje z roku na rok. Zapowiedź kolejnych podwyżek opłat targowych może oznaczać dalsze pogorszenie sytuacji kupców, których działalność znajduje się już na granicy opłacalności.

Konfederacja Pracodawców Polskich negatywnie przyjęła skierowany do Sejmu rządowy projekt zmian w Kodeksie pracy - pisze „Prawo i Gospodarka”. Nieuwzględnienie propozycji przedsiębiorców przyczyni się do wzrostu kosztów pracy i bezrobocia - ostrzegł Wojciech Kornowski, szef KPP. W projekcie tym zabrakło np. sugestii obniżenia dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych.

Koalicja medialna ma kręgosłup - SLD, i dwie partie satelickie[UW i PSL] , ubiegające się o łaskę hegemona. Wygląda to na układ bardzo trwały. Jedynym i koniecznym wyjściem jest bardzo aktywna opinia publiczna, reagująca i sprzeciwiająca się, a jednocześnie domagająca się zjawisk pozytywnych. Trzeba stale uświadamiać Polakom, że media (szczególnie publiczne) nie są dziś w pełni wolne i neutralne, bo właśnie one są jedną z instytucji konsekwentnie konstruowanej przez komunistów demokracji sterowanej. Nasz Dziennik drukuje wywiad z Markiem Jurkiem, członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. (mag)

dziennikimediaprasa
Komentarze (0)