Przed wakacjami chcą nauczyć bezpiecznego seksu

Wakacje to okres nawiązywania nowych kontaktów, czasem tylko na jedną noc; bywa jednak, że zostawiają one pamiątkę na całe życie - przestrzegają organizatorzy akcji "Bezpieczne wakacje".

Akcję "Bezpieczne wakacje - zdrowie seksualne młodzieży" organizują Porozumienie na rzecz Edukacji Seksualnej oraz tygodnik "Głos Nauczycielski". Wykłady odbywać się będzie od środy do soboty. Na warszawskich uczelniach - Uniwersytecie Warszawskim, Politechnice Warszawskiej oraz w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego odbędą się otwarte wykłady. - Edukacja seksualna w szkołach to w naszym kraju utopia. W polskiej szkole będzie tylko wychowanie do życia w rodzinie. Młodzieży trzeba jednak pomóc w zdobywaniu tej wiedzy, ale nie przez szkołę. Najbardziej skutecznie mogą działać media i organizacje pozarządowe - mówił seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz.

Podkreślił, że zagrożeniem dla młodych ludzi są nie tylko choroby przenoszone drogą płciową i nieplanowane ciąże, ale także naiwność, która sprawia, że łatwo można paść ofiarą manipulacji i zostać wykorzystanym. - Trzeba zwracać uwagę na to zagrożenie, apelować o ograniczone zaufanie wobec nowo poznanych ludzi - mówił Lew-Starowicz.

Od ponad pięciu lat porad dotyczących seksualności, cielesności i dojrzewania udziela młodzieży Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton". - Młodzi ludzie nie mają skąd czerpać wiedzy na ten temat, w internecie jest wiele bzdur, często trudno znaleźć tam rzetelne informacje. Z jednej strony dzięki pornografii w sieci znają wyszukane techniki seksualne, z drugiej - brak im podstawowej wiedzy na temat anatomii - mówiła Alina Synakiewicz z Grupy "Ponton", dodając, że "Ponton" wydał właśnie broszurkę edukacyjną dla młodzieży na ten temat.