Prymas polski: wizyta papieża w Auschwitz-Birkenau miała szczególną wymowę
• Abp Polak: wizyta papieża Franciszka miała głęboką i szczególną wymowę
• "Pozwoliła nam wszystkim przeżyć razem z Ojcem Świętym to, co się dokonało w tych obozach"
30.07.2016 | aktual.: 30.07.2016 15:53
W piątek papież Franciszek odwiedził były niemiecki obóz Auschwitz I oraz Auschwitz II-Birkenau. Podczas wizyty papież modlił się m.in. w celi męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbego, a pod Ścianą Straceń zapalił lampę - swój dar dla muzeum. Podczas wizyty papież nie zabierał publicznie głosu, modlił się w ciszy; rozmawiał z byłymi więźniami Auschwitz i Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata.
Prymas zauważył, że papież do swego pobytu w Auschwitz-Birkenau powrócił podczas piątkowej Drogi Krzyżowej na krakowskich Błoniach, zadając pytanie o wydarzenia, jakie dokonały się w tym obozie zagłady, które stawiają nam pytania o Pana Boga. - Sądzę, że można znaleźć odpowiedź na te pytania jedynie poprzez modlitwę, poprzez głębokie zatrzymanie się w głębi serca, w głębi ducha poprzez medytację - powiedział abp Wojciech Polak.
Prymas przypomniał jednocześnie, że każdy z papieży: Jan Paweł II i Benedykt XVI, kiedy przebywali z wizytą w tym miejscu również to głęboko przeżywali i przesłania, które kierowali też miały swoją znaczącą wymowę. - Natomiast ta cisza papieża Franciszka, którą mogliśmy obserwować, modlącego papieża w celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, to wszystko uwidacznia, że Ojciec Święty chciał nam pokazać, jak do tej tajemnicy potwornej śmierci można się zbliżyć na kolanach - zaznaczył abp Polak.
Pytany, jakie przesłanie płynie z milczącej wizyty papieża Franciszka w Auschwitz-Birkenau, prymas odparł, że mogą być nim słowa, które skierował Ojciec Święty do młodzieży na Drodze Krzyżowej: "jedyną odpowiedzią na zło, potworność, która się dzieje jest krzyż Jezusa Chrystusa nie jako znak masohistyczny, ale jako znak głębokiej miłości, oddania życia, umierania z człowiekiem za człowieka i w drugim człowieku".
Stanisław Karnacewicz