Prymas Glemp: zło może być zwyciężone
Zło istniejące w Polsce, w polityce, ekonomii, mediach, może być przezwyciężone duchowym odrodzeniem i zjednoczeniem ludzi przeciw złu - powiedział prymas Polski kardynał Józef Glemp w homilii do pielgrzymów zgromadzonych na Jasnej Górze z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
15.08.2003 | aktual.: 15.08.2003 19:07
"Polityka, która powinna mieć na celu dobro państwa, staje się walką o wpływy poszczególnych partii. Ekonomia jest dziedziną naruszania sprawiedliwości, bo funkcjonuje najlepiej przez korupcję i inne, tajemnicze dla obywateli, zabiegi finansowe. Wreszcie massmedia, chcąc być atrakcyjne często przyciszają prawdę i są w większości na służbie silniejszych" - mówił kard. Glemp.
Jednak zdaniem prymasa, wynikające z tych przyczyn złe zjawiska - bezrobocie, skażenie systemu sprawiedliwości, deprawacja sumień, "uprawnienia bodajże każdego seksu, stanowienie legislacji niesprzyjającej rodzinie i uprawnienia do pozbywania się niewygodnych istnień ludzkich" - mogą być przezwyciężone.
"Złe zjawiska występują nie tylko u nas, mają swoje korzenie raczej poza krajem, my zaś dysponujemy dużym potencjałem duchowym; doświadczeni zaborami i okupacjami, mamy nabyte dyspozycje do odradzania się" - podkreślił prymas.
I chociaż według niego, "zaraza moralnego załamania się dosięgła wiele szanowanych grup społecznych, w tym także duchownych", moralne odrodzenie jest możliwe, gdyż istnieją ludzie wrażliwi na wartości. Mamy też - jak mówił kardynał - "społeczne encykliki papieży, zwłaszcza Jana Pawła II, mamy liczne kościelne ruchy świeckich, (...) dysponujemy wykształconymi kadrami lekarzy, nauczycieli i duchownych". Ludzie ci powinni się jednoczyć, aby nie bali się spokojnie, ale stanowczo stawić czoło złu" - wskazał kard. Glemp.
W ocenie kardynała, przyszłość i odrodzenie będą należały do ludzi młodych. "Za 10, 15 lat obejmą oni w Polsce, w Europie, kluczowe stanowiska. Jest wielka nadzieja, że obejmą w sposób odpowiedzialny, rzetelny, uczciwy, w poczuciu sprawiedliwości i miłości".
Prymas przeprosił Pana Boga za to, że "Jurkowi Owsiakowi nie udało się włączyć w nurt odrodzenia", ale - jak powiedział - skupiona wokół niego młodzież również może się nawrócić, wybierając "opcję życia a nie śmierci" i odnaleźć swoją drogę do nieba.
W uroczystościach uczestniczyło ponad sto pięćdziesiąt tysięcy pielgrzymów z kraju i zagranicy. Tylko w pielgrzymkach pieszych przywędrowało na Jasną Górę ponad 104 tys. pątników, pokonując nierzadko kilkaset kilometrów.
Najdłuższą drogę przebyli pielgrzymi z Ustki (620 km), Helu i Świnoujścia (613 km), oraz grupa z Sejn (587), idąc do sanktuarium przez 19 dni. Najliczniej stawili się pielgrzymi z Warszawy - łącznie prawie 20 tys. osób, z czego ponad połowa w ramach 292. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej.
Specjalne błogosławieństwo nadesłał dla pątników zebranych na placu jasnogórskim papież Jan Paweł II, dziękując za "modlitewne wsparcie, znak szczerego oddania i duchowej łączności".
Głównym punktem uroczystości była suma pontyfikalna odprawiona pod przewodnictwem kardynała Camillo Ruiniego papieskiego wikariusza na diecezję rzymską. Uczestniczyli w niej m.in. członkowie Episkopatu Polski, przełożeni zgromadzeń zakonnych, pielgrzymi z wielu krajów europejskich.
W czasie nabożeństwa prymas Polski kard. Józef Glemp poświęcił wieńce z kwiatów i ziół, modląc się o błogosławieństwo dla pól i plonów. Z tego tradycyjnego zwyczaju wywodzi się ludowa nazwa sierpniowego święta - Matki Bożej Zielnej.
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - jedno z najważniejszych świąt maryjnych - obchodzone jest od półtora tysiąca lat, zarówno w kościołach zachodnich (15 sierpnia), jak i wschodnich (28 sierpnia). W kościele katolickim od roku 1950 Wniebowzięcie NMP stanowi dogmat wiary, według którego Maryja - jedyna istota ludzka nieobciążona grzechem pierworodnym - została wzięta do nieba z duszą i ciałem.
Uroczystości na Jasnej Górze zakończą się w piątek późnym wieczorem koncertem religijno-patriotycznym oraz salwami armatnimi z bastionu św. Rocha podczas Apelu Jasnogórskiego.