"Pruskie Powiernictwo komplikuje stosunki polsko-niemieckie"
Działania występującego w imieniu
przesiedleńców Powiernictwa Pruskiego utrudniają starania
kanclerza Gerharda Schroedera na rzecz rozładowania napięć w
stosunkach polsko-niemieckich - pisze środowy brytyjski "Financial
Times".
Gazeta odnotowuje zapowiedź Powiernictwa Pruskiego, że jeszcze przed końcem tego roku wystąpi z pozwami o zwrot własności do sądów polskich i europejskich.
Oba kraje różniły się w ostatnich latach w kilku sprawach, m.in. wojny z Irakiem i projektu europejskiej konstytucji. Działania niemieckiej organizacji skomplikują starania kanclerza Gerharda Schroedera o rozładowanie napięcia między obu krajami - zauważa FT.
W przemówieniu na obchodach 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego kanclerz RFN oświadczył, że jego rząd jest przeciwny wysuwanym przez Niemców roszczeniom majątkowym i w razie potrzeby zadeklaruje to wyraźnie przed jakimkolwiek sądem międzynarodowym. Jednak Schroeder - jak zauważa "FT" - powstrzymał się przed przyjęciem sugestii polskiego rządu, by same władze Niemiec zrekompensowały przesiedleńcom doznane przez nich szkody, co zrobiła - według gazety - Polska wobec swych obywateli.
"Financial Times" pisze, że reagując na przemówienie Schroedera szef Pruskiego Powiernictwa Rudi Pawelka zapowiedział, że będzie ono dochodzić swych roszczeń przed sądami polskimi i równolegle przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Powiernictwo zrzesza około tysiąca przesiedleńców bądź ich potomków.
Wpływowe niemieckie ziomkostwa twierdzą, że blisko 8 mln Niemców zostało zmuszonych do opuszczenia swych domów w 1945 roku, gdy Polska zajęła byłe niemieckie terytoria. 2 mln Niemców miało umrzeć w rezultacie przesiedleń - dodaje gazeta.
"FT" wskazuje też, iż zrzeszający ziomkostwa Związek Wypędzonych (BdV) odciął się od akcji restytucyjnej Pruskiego Powiernictwa, ale jednocześnie skrytykował stanowisko zajęte przez Schroedera w warszawskim przemówieniu.