Protesty studentów w USA; zatrzymano ponad 150 osób
Studenci z wielu uczelni w USA protestowali przeciw cięciom wydatków na edukację i rosnącym kosztom opłat za studia. W niektórych miastach doszło do starć z policją, która aresztowała ponad 150 osób.
05.03.2010 | aktual.: 05.03.2010 05:45
W stanie Wisconsin (środkowy-zachód USA) studenci obrzucili policję kawałkami lodu i wdali się z nią w bójki; w Kalifornii (zachodnie wybrzeże) protestującym udało się zablokować jedną z głównych autostrad w godzinach szczytu. Przez ponad godzinę na zablokowanej drodze międzystanowej 880, koło miasta Oakland tworzyły się wielokilometrowe korki. Policja aresztowała tam ponad 150 osób.
Na Uniwersytecie Wisconsin-Milwaukee aresztowano, co najmniej 15 studentów protestujących przeciw rosnącym kosztom czesnego.
Na kilkudziesięciu kampusach uniwersyteckich w całej Ameryce doszło do różnych form protestu, zorganizowanych w ramach akcji, którą nazwano "4 Marca - Dniem Akcji na rzecz Publicznej Edukacji".
Kryzys gospodarczy zmusił władze stanowe do cięcia wydatków na szkoły oraz uczelnie publiczne i komunalne. Eksperci uważają - pisze AP - że uczelnie czekają jeszcze cięższe czasy, gdy wyczerpią się pieniądze pochodzące z rządowego pakietu pomocowego, który jak dotąd pozwolił na uniknięcie większych zwolnień bądź redukcji niektórych programów nauczania.
Koszty czesnego na amerykańskich uczelniach rosną znacząco od kilku lat, a kryzys gospodarczy umocnił ten trend.