Protest taksówkarzy paraliżuje Rzym
Centrum Rzymu było od rana sparaliżowane z powodu protestu kilku tysięcy taksówkarzy, sprzeciwiających się decyzji władz miejskich o wydaniu pięciuset nowych licencji na taksówki. Taksówkarze okupują swoimi samochodami Plac Wenecki, Kapitol i okolice.
29.11.2007 | aktual.: 29.11.2007 13:39
Niezapowiadany wcześniej strajk rozpoczął się w środę po południu po tym, jak podczas rozmów na temat podniesienia taryf delegacja taksówkarzy usłyszała od burmistrza, że w Rzymie przyznanych zostanie pół tysiąca nowych licencji.
Decyzja ta to realizacja przyjętej ustawy o liberalizacji handlu i usług we Włoszech oraz sposób władz stolicy na rozwiązanie problemu taksówek, których jest za mało. Poza tym opłaty za przejazd w Rzymie należą do najdroższych w Europie.
Natychmiast po zerwaniu rokowań w sprawie podniesienia taryf o 18 proc., rzymscy taksówkarze przybyli masowo swoimi samochodami w okolice Kapitolu, gdzie znajduje się siedziba burmistrza Waltera Veltroniego. Opuścili postoje na lotniskach, uniemożliwiając tysiącom ludzi dostanie się taksówką do miasta.
Kierowcy argumentują, że nie potrzeba więcej taksówek w Rzymie. Podkreślają, że licencje otrzymają osoby, które nigdy nie prowadziły taksówki i nie mają o tym pojęcia.
Protest taksówkarzy to jedynie wstęp do "czarnego piątku", jaki czeka mieszkańców całych Włoch z powodu strajku generalnego komunikacji - miejskiej, kolejowej i lotniczej. Jeśli w Rzymie pracy odmówią dodatkowo taksówkarze, ruch w mieście zostanie całkowicie zablokowany.
Sylwia Wysocka