Protest rolników. Renata Beger bez hamulców o ministrze rolnictwa
We wtorek w Warszawie miał miejsce protest rolników. Renata Beger komentując postulaty demonstrujących rolników stwierdziła, że nowa ustawa o ochronie zwierząt jest "nie tylko durna, ale to jest cios poniżej pasa".
Reneta Beger była gościem programu "Popołudniowa rozmowa w RMF FM". Była posłanka Samoobrony mówiła o sprzeciwie rolników wobec nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
Protest rolników. "Śmiać się, czy płakać?"
Beger stwierdziła, że wtorkowy protest rolników musiał się dobyć, bo rolnicy nie mieli innego wyjścia. - Jak nie wychodzić na ulice? Jak wczoraj słuchałam, co mówi premier i minister, to nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać, bo okazało się, że premier ma większą wiedzę na temat rolnictwa niż minister - stwierdziła była posłanka.
Założycielka związku zawodowego rolników "Wyzwolenie" odniosła się również do planów utworzenia Państwowej Inspekcji Zwierząt. - To nie tylko durna ustawa, ale to jest cios poniżej pasa. Pytam się kto będzie w państwowej inspekcji zwierząt i za czyje pieniądze ona będzie utrzymywana? - pytała Beger. - Nie potrzebna jest kolejna inspekcja, żeby tam swoich kolesi obsadzać - dodała.
Dawna posłanka Samoobrony skomentowała również pomysł ewentualnych odszkodowań dla rolników, które rząd miałby im wypłacić po przyjęciu "piątki dla zwierząt". Beger stwierdziła, że to nie możliwe, bo nie pozwoli na to Unia Europejska. - Unia nam na pewno nie pomoże, bo tych pieniędzy po prostu nie ma. Mamy deficyt 100 miliardów. To jest likwidacja polskiego rolnictwa nic więcej - oceniła.
Protest rolników. Beger bez hamulców o Pudzie
Działaczka środowisk rolniczych pozwoliła sobie również na bardzo ostre uwagi pod adresem nowego ministra rolnictwa Grzegorza Pudy. - Pan minister Puda powinien być odwołany i to jak najszybciej. Co to za minister, który nigdy w życiu nie wyhodował żadnego zwierzaka? - powiedziała.
Beger potwierdziła również swoją wcześniejszą opinię na temat Pudy i stwierdziła, że rolnicy nie zamierzają z nim rozmawiać. - A z kim tu rozmawiać? Nie będzie żadnej merytorycznej rozmowy. On się z głupim na rozum zamienił - wypaliła.
Była posłanka mówiła również, że ma żal do prezydenta za nominację nowego ministra rolnictwa. - Było mi bardzo smutno, kiedy pan prezydent wręczył nominację nowemu ministrowi rolnictwa z uśmiechem na twarzy. To tak, jakby mnie ktoś spoliczkował wtedy - przyznała.
Źródło: RMF FM