Rolnicy wściekli. "Stoimy pod ścianą"
Przedstawiciele AGROunii po raz kolejny protestowali w Grajewie (woj. podlaskie). Okoliczne drogi zablokowali ciągnikami, a na hałdę obornika wyrzucili kukłę symbolizującą ministra Henryka Kowalczyka. Rolnicy zapowiadają kolejne manifestacje.
W środę o godzinie 10 drogi zostały zablokowane przez około 100 rolników oraz kilkadziesiąt ciągników. Akcja miała zwrócić uwagę na szczególnie niskie ceny zbóż, rzepaku czy kukurydzy, które wynikają z nadmiernego importu ukraińskich ziaren do Polski.
"Wciąż w najlepsze trwa proceder przywozu zbóż z zagranicy do naszego kraju! Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk mówił że ten proceder nie ma miejsca w naszym kraju a tak nie jest, jest zupełnie odwrotnie" – napisali przedstawiciele AGROunii na profilu na Facebooku, zapowiadając protest w Grajewie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciele AGROunii uważają, że rząd powinien pilnie wdrożyć strategię naprawczą. Żądają m.in. przywrócenia cła oraz kontroli ziaren importowanych z Ukrainy. Czekają również na wyjaśnienia w sprawie tego, dokąd trafia importowana do Polski mąka techniczna.
Rolnicy wściekli. "Stoimy pod ścianą"
– Dziś liczymy straty. Mamy pełne magazyny, ale nie mamy gdzie sprzedać naszego zboża. Stoimy pod ścianą. Jesteśmy przecież przed sezonem wegetacyjnym i nie wiemy, co mamy na wiosnę siać. Czy dalej iść w uprawę zbóż jarych, czy jednak postawić na coś innego, bo kukurydzy z Ukrainy będzie w bród także w następnym sezonie? – powiedział Karol Pieczyński w rozmowie z Tygodnikiem Rolniczym.
Niezadowoleni rolnicy przywieźli na taczkach, a następnie wyrzucili kukłę symbolizującą ministra rolnictwa na hałdę obornika.
– To jest miejsce ministra Kowalczyka – mówili rolnicy.
Protestujący zapowiadają, że jeżeli w ciągu najbliższych dni nie dojdzie do istotnych zmian, odbędą się kolejne manifestacje.
Źródło: Tygodnik Rolniczy