Protest przedsiębiorców. Beata Mazurek: to była manifestacja polityczna

"Tanajno, były członek PO, przy pomocy KO i bojówek KOD zorganizował tzw. protest przedsiębiorców. Była to manifestacja polityczna - ciąg dalszy strategii wywołania chaosu w państwie. Cel prosty: powrót do władzy bez względu na koszty" - tak sobotnie wydarzenia w Warszawie podsumowała Beata Mazurek.

"Polska i Polacy nie mają dla nich żadnego znaczenia" - dodała europosłanka PiS. Przypomnijmy, że Paweł Tanajno był jednym z kandydatów na prezydenta w wyborach 10 maja. Poza nim, na proteście pojawiła się też posłanka Klaudia Jachira i senator KO Jacek Bury.

Ostatni z polityków podkreślił, że policja używa wobec niego siły. Powiedział, że został podcięty przez funkcjonariusza na wysokości kolan i upadł na nie w progu radiowozu. Powiedział, że funkcjonariusze wepchnęli go do samochodu i zatrzymali. Twierdzi, że policja kłamie, zaprzeczając temu.

"W trakcie naszych działań nie zatrzymano żadnej osoby posiadającej immunitet. Podkreślamy, że senator wszedł do radiowozu i nie chce go opuścić. W związku z powyższym radiowóz pozostał na Placu Zamkowym" - brzmi wersja stołecznej policji. W związku z epidemią koronawirusa obowiązuje zakaz zgromadzeń.

Przypomnijmy, że Tanajno pierwszy protest przedsiębiorców ogłosił podczas debaty prezydenckiej w TVP. Jako organizator akcji podkreśla, że tarcza antykryzysowa jest dla przedsiębiorców niewystarczająca. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Tanajno przyznał, że w niedzielę nie będzie kolejnego protestu.

- Wczoraj było za grubo - podkreślił. Przyznał, że "to już nie tylko protesty przedsiębiorców". - Prócz rolników byli też ludzie KOD-u i niektórzy posłowie. Teraz to protesty Polaków! - zaznaczył.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl