Protest prawosławnych mnichów przeciwko wystawie o ich klasztorze
Prawosławni mnisi z klasztoru w Supraślu nie zgadzają się z częścią informacji przedstawionych
na wystawie poświęconej 500-leciu ich monasteru. Na znak protestu
opuścili uroczystość, na której zaprezentowano ekspozycję - podało Polskie Radio Białystok.
Wystawa przygotowana przez urodzonego w Supraślu warszawskiego archeologa i historyka, Marka Zalewskiego, miała uświetnić uroczystość otwarcia nowej siedziby Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu, którą zorganizowało Stowarzyszenie Kulturalne "Collegium Suprasliense".
Niektóre eksponowane plansze zawierały informacje dotyczące historii klasztoru, z którymi nie zgadzali się przełożeni monasteru. Autor wcześniej zobowiązał się jednak zakryć je, by nie były widoczne dla zwiedzających.
Chodziło m.in. o okoliczności powstania monasteru oraz fragment, w którym zasugerowano, że mnisi dostali zgodę na odbudowę zniszczonej pod koniec wojny supraskiej cerkwi za współpracę z władzami komunistycznymi.
Jak podało Radio, podczas uroczystości autor wystawy zerwał w obecności zaproszonych prawosławnych duchownych taśmy zakrywające sporne fragmenty.
"Taka postawa Marka Zalewskiego sprawiła, że prawosławni mnisi z archimandrytą Gabrielem na znak protestu opuścili uroczystość. Diakon w monasterze w Supraślu - Jarosław Makal, zaznaczył, że ten incydent nie wpłynie negatywnie na stosunki pomiędzy Cerkwią Prawosławną a Kościołem Katolickim" - głosi treść informacji opublikowanej na stronie internetowej Radia.
Wystawa Marka Zalewskiego, pokazana była wcześniej dwa razy: w Państwowym Muzeum Archeologicznym, którego pracownikiem jest autor, oraz dwa lata temu w filii Muzeum Podlaskiego w Supraślu, skąd po dwóch dniach została zdjęta na skutek protestów prawosławnego środowiska.