Protest pracowników szpitala wojewódzkiego w Białymstoku
Ponad stu pracowników Szpitala
Wojewódzkiego w Białymstoku - techników medycznych, pracowników
kuchni, salowych - wzięło urlopy na żądanie. Akcja
jest związana z żądaniem podwyżek płac.
19.05.2008 | aktual.: 19.05.2008 15:11
Mimo protestu placówka pracuje normalnie - zapewnia dyrekcja szpitala.
Jak powiedział kierownik techników medycznych ze szpitala Mariusz Krępski, jedyne utrudnienia dotyczą pacjentów wojewódzkiej przychodni chirurgicznej dla dorosłych, którzy zgłaszali się na badania kontrolne. Z powodu braku pracowników diagnostycznych odprawiano ich do domu.
Zdaniem Krępskiego, protest pracowników ma na celu zwrócenie uwagi dyrekcji szpitala na to, że są w nim inne grupy zawodowe poza lekarzami i pielęgniarkami, które także powinno się uwzględniać przy podziale pieniędzy. Jak mówił, związkowcy nie mają konkretnych postulatów finansowych.
Jak powiedział kierownik działu zatrudnienia i płac szpitala Krzysztof Rezanow, pacjenci szpitala mają zapewnioną pełną obsługę i żadne zabiegi nie są odwoływane. Podkreślił, że zgodnie z prawem urlopy na żądanie we wtorek nie będą pracownikom udzielane.
Krępski dodał, że chirurgiczna izba przyjęć, która pracuje w poniedziałek w systemie ostrego dyżuru, obsługuje wszystkich pacjentów, którzy tam trafiają. Zamiast czterech techników pacjentów pracuje jednak jeden, co wydłuża kolejki.
Krępski zapewnił, że od godz. 18 przychodnia chirurgiczna będzie pracować normalnie i przyjmować pacjentów. Powiedział, że nie wie, jakie działania związkowcy podejmą we wtorek.